IO koszykówka mężczyzn: Świetna Litwa!

Przez trzy kwarty ton wydarzeniom na parkiecie dyktowali Chorwaci, którzy prowadzili nawet 29:17. Tego dnia jednak litewscy koszykarze świetnie rzucali za trzy punkty a bohaterem zespołu został po raz kolejny Linas Kleiza - zdobywca 12 punktów w ostatniej części gry. Dzięki tej wygranej podopieczni Ramunasa Butautasa umocnili się na pierwszym miejscu w grupie A.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku spotkania agresywniej na tablicach zagrali Chorwaci, którzy wykazywali większą chęć do gry.Mimo tego po 3,5 minutach na tablicy wyników wciąż widniał rezultat remisowy - 2:2. Nieco stłamszeni Litwini nie potrafili odnaleźć własnego stylu gry a po kilku niecelnych rzutach w końcu przełamał się Roko Leni Ukic wyprowadzając Chorwację na prowadzenie 6:2. W tym momencie podopieczni Jasmina Repesy mieli aż 10 zbiórek, przy zaledwie jednej Litwinów. Ponad 5 minutową niemoc strzelecką przerwał w końcu Linas Kleiza, lecz chwilę później aktywni w tej części gry Ukic i Davor Kus powiększyli prowadzenie koszykarzy z Bałkanów do stanu 12:4. Od tego momentu do pracy wzięli się brązowi medaliści ostatnich mistrzostw europy. Celną "trójką" popisał się Sarunas Jasikevicius, swoje dołożył także wprowadzony z ławki rezerwowych Mindaugas Lukauskis. Ostatecznie podopieczni Ramunasa Butautasa rozpoczynali drugą kwartę z 2-punktowym deficytem.

W niej znów więcej ochoty do gry wykazywali Chorwaci, którzy po trafieniach Kresimira Loncara i Sandro Nicevicia wyszli na prowadzenie 23:15. Chwilę później świetnie spisał się Marin Rozic, który po akcji 2+1 celnie przymierzył z obwodu i niespodziewanie zrobiło się już 29:17. Do odrabiania strat wzięli się w końcu Litwini a sygnał do ataku dał Simas Jasaitis, trafiając celną "trójkę". Chwilę potem wejściem pod kosz popisał się Jasikievicius, dzięki czemu prowadzenie zmalało do 7 "oczek" - 31:24. Chorwaci, podobnie jak w pierwszej odsłonie, nie potrafili utrzymać prowadzenia, w głównej mierze dzięki świetnej postawie Litwinów zza linii 6,25m. Po rzutach Lukauskisa i Ksystofa Lavrinovicia przewaga zmalała do 3 punktów.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od niecelnych rzutów z obydwu stron. Dopiero po 3 minutach Lukauskis ożywił nieco swoich kolegów, kiedy to po jego trafieniach zrobiło się 47:46. Chwilę potem spod kosza celnie przymierzył Lavrinovic i po raz pierwszy w tym spotkaniu Litwini objęli prowadzenie - 52:51. Niezwykle szczelna defensywa powodowała w szeregach Chorwatów coraz większe problemy a rozpędzony Lukauskis co chwilę punktował. W końcówce ciężar gry na swoje barki wziął jednak Zoran Planinic, trzykrotnie trafiając z obwodu. Dzięki temu podopieczni trenera Repesy prowadzili przed ostatnią częścią gry 62:58.

Czwartą kwartę od mocnego uderzenia rozpoczęli Litwini. Najpierw celną "trójkę" trafił Kleiza a chwilę później Jasikievicius wyprowadził nadbałtycki kraj na ponowne prowadzenie - 63:62. Czas wzięty przez trenera Repesę niewiele zmienił, bowiem Kleiza znów przediurawił kosz Chorwatów zza linii 6,25 a Simas Jasaitis świetnym wejściem zapunktował z faulem. Hrvatska pierwsze punkty zdobyła dopiero po 3 minutach, lecz koncertowo grający duet Kleiza-Jasaitis doprowadził do stanu 74:63. Zaskoczeni Chorwaci nie mieli pomysłu na rozpędzoną Litwę a ich ambitne ataki spełzły na niczym. Tylko raz udało się nieco zmniejszyć przewagę, lecz niesamowity Kleiza całkowicie dobił rywala kolejnym rzutem z obwodu na minutę przed końcową syreną.

Litwa - Chorwacja 86:73 (13:15, 29:30, 16:17, 28:11)

Litwa: M. Lukauskis 20, L. Kleiza 18, S. Jasaitis 12, S. Jasikevicius 9, K. Lavrinovic 8, R. Siskauskas 7, R. Javtokas 7, M. Petravicius 5, R. Kaukenas 0, J. Maciulis 0.

Chorwacja: R. Ukic 13, Z. Planinic 11, M. Banic 10, D. Kus 8, M. Rozic 8, K. Loncar 8, S. Nicevic 6, S. Barac 5, M. Tomas 3, N. Prkacin 1.

Źródło artykułu: