Od początku spotkania agresywniej na tablicach zagrali Chorwaci, którzy wykazywali większą chęć do gry.Mimo tego po 3,5 minutach na tablicy wyników wciąż widniał rezultat remisowy - 2:2. Nieco stłamszeni Litwini nie potrafili odnaleźć własnego stylu gry a po kilku niecelnych rzutach w końcu przełamał się Roko Leni Ukic wyprowadzając Chorwację na prowadzenie 6:2. W tym momencie podopieczni Jasmina Repesy mieli aż 10 zbiórek, przy zaledwie jednej Litwinów. Ponad 5 minutową niemoc strzelecką przerwał w końcu Linas Kleiza, lecz chwilę później aktywni w tej części gry Ukic i Davor Kus powiększyli prowadzenie koszykarzy z Bałkanów do stanu 12:4. Od tego momentu do pracy wzięli się brązowi medaliści ostatnich mistrzostw europy. Celną "trójką" popisał się Sarunas Jasikevicius, swoje dołożył także wprowadzony z ławki rezerwowych Mindaugas Lukauskis. Ostatecznie podopieczni Ramunasa Butautasa rozpoczynali drugą kwartę z 2-punktowym deficytem.
W niej znów więcej ochoty do gry wykazywali Chorwaci, którzy po trafieniach Kresimira Loncara i Sandro Nicevicia wyszli na prowadzenie 23:15. Chwilę później świetnie spisał się Marin Rozic, który po akcji 2+1 celnie przymierzył z obwodu i niespodziewanie zrobiło się już 29:17. Do odrabiania strat wzięli się w końcu Litwini a sygnał do ataku dał Simas Jasaitis, trafiając celną "trójkę". Chwilę potem wejściem pod kosz popisał się Jasikievicius, dzięki czemu prowadzenie zmalało do 7 "oczek" - 31:24. Chorwaci, podobnie jak w pierwszej odsłonie, nie potrafili utrzymać prowadzenia, w głównej mierze dzięki świetnej postawie Litwinów zza linii 6,25m. Po rzutach Lukauskisa i Ksystofa Lavrinovicia przewaga zmalała do 3 punktów.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od niecelnych rzutów z obydwu stron. Dopiero po 3 minutach Lukauskis ożywił nieco swoich kolegów, kiedy to po jego trafieniach zrobiło się 47:46. Chwilę potem spod kosza celnie przymierzył Lavrinovic i po raz pierwszy w tym spotkaniu Litwini objęli prowadzenie - 52:51. Niezwykle szczelna defensywa powodowała w szeregach Chorwatów coraz większe problemy a rozpędzony Lukauskis co chwilę punktował. W końcówce ciężar gry na swoje barki wziął jednak Zoran Planinic, trzykrotnie trafiając z obwodu. Dzięki temu podopieczni trenera Repesy prowadzili przed ostatnią częścią gry 62:58.
Czwartą kwartę od mocnego uderzenia rozpoczęli Litwini. Najpierw celną "trójkę" trafił Kleiza a chwilę później Jasikievicius wyprowadził nadbałtycki kraj na ponowne prowadzenie - 63:62. Czas wzięty przez trenera Repesę niewiele zmienił, bowiem Kleiza znów przediurawił kosz Chorwatów zza linii 6,25 a Simas Jasaitis świetnym wejściem zapunktował z faulem. Hrvatska pierwsze punkty zdobyła dopiero po 3 minutach, lecz koncertowo grający duet Kleiza-Jasaitis doprowadził do stanu 74:63. Zaskoczeni Chorwaci nie mieli pomysłu na rozpędzoną Litwę a ich ambitne ataki spełzły na niczym. Tylko raz udało się nieco zmniejszyć przewagę, lecz niesamowity Kleiza całkowicie dobił rywala kolejnym rzutem z obwodu na minutę przed końcową syreną.
Litwa - Chorwacja 86:73 (13:15, 29:30, 16:17, 28:11)
Litwa: M. Lukauskis 20, L. Kleiza 18, S. Jasaitis 12, S. Jasikevicius 9, K. Lavrinovic 8, R. Siskauskas 7, R. Javtokas 7, M. Petravicius 5, R. Kaukenas 0, J. Maciulis 0.
Chorwacja: R. Ukic 13, Z. Planinic 11, M. Banic 10, D. Kus 8, M. Rozic 8, K. Loncar 8, S. Nicevic 6, S. Barac 5, M. Tomas 3, N. Prkacin 1.