Portugalia już za burtą mundialu, ale selekcjoner nie poda się do dymisji

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency / Paulo Bento
TVN Agency / Paulo Bento
zdjęcie autora artykułu

Portugalczycy zawiedli na mistrzostwach świata, jednak selekcjoner nie widzi powodu, by odchodzić. Paulo Bento zapowiedział, że zamierza kontynuować pracę z drużyną narodową.

Paulo Bento objął reprezentację Portugalii w 2010 roku i doprowadził ją do półfinału Euro 2012. Na mundialu Seleccao nie spełnili oczekiwań - po zakończeniu fazy grupowej wracają do domów. Selekcjoner już przed pożegnalnym meczem z Ghaną zapowiedział, że nie złoży dymisji. - Tylko szaleniec zmieniłby decyzję po upływie zaledwie 24 godzin - stwierdził po pokonaniu 2:1 Czarnych Gwiazd.

Seleccao ukończyli rywalizację z dorobkiem czterech punktów, a na ich niepowodzeniu zaważyła klęska w pojedynku z Niemcami. - Bilans musimy uznać za niekorzystny, ponieważ nie zrealizowaliśmy założonego celu, jakim było wyjście z grupy. Jestem przygnębiony, jednak trzeba przyznać, że nie brakowało nam zaangażowania i chęci. Popełniliśmy błędy w pierwszym pojedynku, który uwarunkował kolejne mecze, pozostawiając nam niewielkie pole manewru - przyznał Bento. [ad=rectangle]  - Jeśli chodzi o pojedynek z Ghaną, to w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem, a po zmianie stron stworzyliśmy sobie więcej dogodnych sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostało nam tylko pogratulować awansu Niemcom i Amerykanom. Musimy przeanalizować, czego zabrakło - dodał 45-latek, który nie zdecydował się pójść w ślady trenera Squadra Azzurra Cesare Prandellego i nie zrezygnował ze stanowiska.

W eliminacjach Euro 2016 rywalami Portugalii będą Dania, Serbia, Armenia oraz Albania (z grupy bezpośrednio wyjdą dwie drużyny).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: