Trójkolorowi bez błysku, Ekwador za burtą - relacja z meczu Ekwador - Francja

Ekwadorski bramkarz świetnymi paradami zatrzymał Francuzów, ale jego zespół pożegnał się z mundialem. Kibice w Rio de Janeiro nie zobaczyli goli, byli za to świadkami czerwonej kartki.

Ponieważ Trójkolorowi awans mieli praktycznie w kieszeni, Didier Deschamps dokonał kilku roszad w podstawowym składzie. Od pierwszego gwizdka arbitra na placu gry zameldowali się Lucas Digne, Morgan Schneiderlin, Laurent Koscielny i Bacary Sagna, którzy we wcześniejszych pojedynkach (3:0 z Hondurasem oraz 5:2 ze Szwajcarią) pełnili rolę rezerwowych.

Kibice reprezentacji Ekwadoru uważnie śledzili nie tylko pojedynek na Estadio Do Maracana w Rio de Janeiro, ale także rywalizację Szwajcarii z Hondurasem. Helweci szybko wyszli na prowadzenie, które następnie podwyższyli, i stało się jasne, że drużyna Reinaldo Ruedy potrzebuje zwycięstwa, by wywalczyć awans do 1/8 finału.
[ad=rectangle]
Pierwsza połowa miała dość spokojny przebieg, a Les Bleus nie zamierzali forsować tempa. Francja była stroną przeważającą i dłużej utrzymującą się przy piłce, jednak klarowne sytuacje pod bramką Alexandra Domingueza należały do rzadkości. Dopiero w 38. minucie Paul Pogba zmusił do wysiłku golkipera. W odpowiedzi groźnie strzelał Enner Valencia, lecz nie zaskoczył czujnego Hugo Llorisa.

Krótko po zmianie stron zaskakującą decyzją podjął arbiter. Noumandiez Doue pokazał czerwoną kartkę Antonio Valencii, który ostro walczył o piłkę z Lucasem Digne. Francuz wykonał wślizg, a sędzia uznał, że piłkarz Manchesteru United złośliwie nadepnął rywala. Wydaje się, że werdykt rozjemcy z Wybrzeża Kości Słoniowej był błędny.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Trójkolorowi w drugiej połowie stworzyli wiele dogodnych okazji strzeleckich. Najlepszej nie wykorzystał Antoine Griezmann, po strzale którego i interwencji bramkarza piłka wylądowała na słupku. Ogromną ochotę na zdobycia gola miał Karim Benzema, jednak tym razem snajper Realu Madryt nie imponował skutecznością i nie znalazł sposobu na doskonale dysponowanego Domingueza, który w wielkim stylu obronił także strzał Loika Remy'ego. Wiele prób z dystansu podjął Pogba - bez skutku.

Skrót meczu

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Piłkarze z Ameryki Południowej grali w osłabieniu, ale nie zamierzali się poddawać i co kilka minut wyprowadzali błyskawiczne kontrataki. Po jednym z nich na czystą pozycję wyszedł Christian Noboa, by posłać piłkę obok słupka. Mając przed sobą tylko bramkarza, spudłował Michael Arroyo, z kolei groźną próbę Renato Ibarry zatrzymał Lloris. Ekwador pożegnał się z mundialem w dobrym stylu, walcząc z poświęceniem i oddaniem jak równy z równym przeciwko jednemu z faworytów turnieju.

Francuzi tym razem nie zachwycili i zaprezentowali fatalną skuteczność, ale bez większego wysiłku wygrali rywalizację w grupie F. O ćwierćfinał powalczą z nie najlepiej dysponowaną w Brazylii reprezentacją Nigerii.

Ekwador - Francja 0:0
Składy:
Ekwador:

Alexander Dominguez - Juan Carlos Paredes, Jorge Guagua, Frickson Erazo - Walter Ayovi, Antonio Valencia, Oswaldo Minda, Christian Noboa (90' Felipe Caicedo), Jefferson Montero (63' Renato Ibarra) - Michael Arroyo (82' Gabriel Achillier), Enner Valencia.

Francja:
Hugo Lloris - Bacary Sagna, Laurent Koscielny, Mamadou Sakho (61' Raphael Varane), Lucas Digne - Paul Pogba, Morgan Schneiderlin, Blaise Matuidi (67' Olivier Giroud) - Moussa Sissoko, Karim Benzema, Antoine Griezmann (79' Loic Remy).
Czerwona kartka:

Antonio Valencia /50'/ (Ekwador).
Żółta kartka:

Frickson Erazo (Ekwador).
Sędzia:

Noumandiez Doue (WKS).
[event_poll=24709]

Źródło artykułu: