Mundial 2018: "Dopełnieniem wszystkiego była przebieżka naszego bramkarza". Nawet ojciec nie oszczędził Szczęsnego

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (na pierwszym planie) i Łukasz Fabiański
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (na pierwszym planie) i Łukasz Fabiański

Podzielone są opinie, czy Wojciech Szczęsny popełnił błąd przy drugiej bramce w meczu Polska - Senegal (1:2). Wątpliwości nie ma jego ojciec, który bezlitośnie zakpił ze swojego syna.

Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie środowy poranek. Reprezentacja Polski trzeci raz z rzędu zaczęła mistrzostwa świata od porażki. Tym razem naszych piłkarzy na ziemię sprowadzili Senegalczycy, którzy w Moskwie ograli nas 2:1 (bramki z meczu TUTAJ). Biało-Czerwoni zagrali poniżej oczekiwań, popełniając katastrofalne błędy przy obu golach. Szczególnie bolesna jest druga bramka.

[tag=3863]

Grzegorz Krychowiak[/tag] zagrał do tyłu niebezpieczną piłkę. Jan Bednarek nie widział, że chwilę wcześniej na boisko wrócił M'Baye Niang. Senegalczyk przechytrzył naszego obrońcę, a następnie minął Wojciecha Szczęsnego, który wybiegł z pola karnego. Eksperci dyskutują, czy bramkarz popełnił błąd i zdania są podzielone. Wątpliwości jednak nie ma ojciec gracza Juventusu Turyn, który w swoim cyklu "Okiem cenzora" w TVP ostro zakpił ze swojego syna.

- Dopełnieniem wszystkiego była przebieżka naszego bramkarza. Chyba do kiosku z napojami wyskokowymi. Senegalczyk strzelił bramkę, nie mając z tym żadnego kłopotu. Do pustej - mówi Maciej Szczęsny.

Powyższa wypowiedź odbiła się szerokim echem. Nie brakuje głosów, że Szczęsny senior zadał cios poniżej pasa. Mocne słowa jednak nie dziwią, bo ojciec i syn od kilku lat są ze sobą skonfliktowani, przez co nie utrzymują kontaktu.

Wszystko zaczęło się w 2013 roku. Wtedy Maciej i Wojciech ostatni raz rozmawiali ze sobą telefonicznie. Następnie kontakt się urwał. Ojciec w wywiadach wiele razy przyznawał, że nie wie, dlaczego tak się stało. Zauważył jednak, że problemy zaczęły się, gdy do bramkarza naszej reprezentacji wprowadziła się jego późniejsza żona Marina.

- Do dziś nie znam przyczyny. Miałem z nim super relację przez 24 lata. Rozmawialiśmy po każdym jego meczu - mówił w "Przeglądzie Sportowym".

Rok temu bramkarz Juventusu brał ślub ze swoją partnerką. Ojciec wówczas pojawił się na ceremonii i był cień nadziei, że odbudują dawne relacje. Niedługo później to jednak Maciej żenił się, a syn nie odpowiedział na zaproszenie.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Taktyczne błędy kadrowiczów. "To nie jest zawodnik do rozgrywania"

Komentarze (99)
avatar
Paulina Szturgulewska
21.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To była wina sędziego nie Szczęsnego
POLACY TRZYMAJCIE WIERZE W WAS
LICZĘ NA WAS
MUSICIE WYGRAĆ Z KOLUMBIA I JAPONIA
JESTEM ZWAMI 
avatar
Monika Fika
21.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co z niego za ojciec?? Wcale się nie dziwię, że Wojciech nie utrzymuje z nim kontaktu. Owszem syn popełnił błąd, ale żeby ojciec mówił o tym w taki prześmiewczy sposób, to niestety o tym ojcu ś Czytaj całość
avatar
Andy Shefo
21.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystawienie Szczęsnego, to jedna z wielu pomyłek Nawałki.
Szczęsny jest w zbyt gorącej wodzie kąpany, wyskoczył do drugiej bramki jak drobny pijaczek po winko do sklepu.
Tym bardziej boli, że N
Czytaj całość
avatar
viking666
21.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
co ten gwałciciel jak i redaktorek osiągnął zeby pouczać pierwszego bramkarz wielkiego Juwe? no i jeszcze setki polaczków znających się na wszystkim opluwających bramkarza! w życiu żeście szlam Czytaj całość
avatar
kazimiera
21.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby nie patrzeć, to wszystko poszło nie tak.. wstyd i hańba na cały świat.. nasi najgorszym zespołem! Ludzie, trzymajcie mnie! dlaczego zawsze nasi są tymi których sie wykopuje jako pierwszyc Czytaj całość