Mundial 2018. Real Madryt zmienia front. Nowy bramkarz na celowniku

Getty Images / Shaun Botterill/ / Na zdjęciu: Thibaut Courtois
Getty Images / Shaun Botterill/ / Na zdjęciu: Thibaut Courtois

W stolicy Hiszpanii wraca temat transferu Thibaut Courtois z Chelsea FC. Wszystko z powodu trudnych negocjacji z AS Roma w sprawie Alissona.

W poniedziałek informowaliśmy, że Alisson jest o krok od transferu do Realu Madryt. Od przenosin do Hiszpanii dzieliło go 10 mln euro, gdyż Los Blancos oferowali 60 mln, a AS Roma żądała 70 mln euro (więcej informacji przeczytasz tutaj). Według informacji "Cadena Ser", działacze Realu powiedzieli pas. Nie chcą zgodzić się na kolejne żądania ekipy z Rzymu.

- Trudne negocjacje sprawiają, że Królewscy nie będą na siłę walczyć o Alissona - tłumaczy źródło. Reprezentant Brazylii chciał zmienić klub jeszcze przed mundialem w Rosji, jednak Włosi okazali się twardymi negocjatorami. Wcześniej bramkarz znalazł się na celowniku Liverpoolu czy Paris Saint-Germain.

Problemy z transferem Alissona nie oznaczają, iż Los Blancos rezygnują z pozyskania nowego bramkarza. - Działacze Realu gotowi są reaktywować inny pomysł, jakim jest pozyskanie Thibaut Courtois - analizuje Cadena Ser.

Transfer Thibaut Courtois do Realu jest jak niekończąca się telenowela z Brazylii. Temat co pół roku wraca jak bumerang, mimo iż reprezentant Belgii podkreślał, iż czuje się szczęśliwy w Londynie. Teraz jednak pojawiły się nowe okoliczności. Chelsea FC nie zagra w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów, a kontrakt 26-latka wygasa już 30 czerwca 2019 roku. Dla The Blues jest to ostatni dzwonek, aby zarobić na nim większe pieniądze.

Real nie chce przeznaczać wielkich pieniędzy na bramkarza, dlatego szuka najtańszej opcji. Do tej pory był nią Alisson, jednak cena za Brazylijczyka rośnie z tygodnia na tydzień. W przypadku Courtois jest z kolei odwrotnie.

Belg w poprzednim sezonie rozegrał we wszystkich rozgrywkach 46 meczów, w których 19 razy zachował czyste konto.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Dziennikarz z Senegalu podkreślił mocną stronę swojej kadry. "Możecie mieć kłopoty"

Komentarze (0)