- Bardzo spokojnie podszedłem do decyzji trenera, że to ja zagram z Czechami w Pradze. Szkoleniowiec ogłosił skład na obiedzie, dzień przed meczem. Nie bałem się, wiem na co mnie stać - powiedział Mucha oficjalnej stronie warszawskiej drużyny.
-Nasza sytuacja w grupie jest znakomita. Tracimy punkt do lidera, Irlandii Północnej, a w dodatku mamy dwa mecze zaległe. Awans jest blisko, ale jeszcze trochę tych punktów potrzebujemy - dodał bramkarz.
Słowacki zawodnik spytany o swoje wrażenia z Wembley z towarzyskiego meczu przeciwko Anglii, w którym był rezerwowym opowiedział: - To było kapitalne przeżycie. Kilkadziesiąt tysięcy fanów w tej prawdziwej świątyni futbolu zrobiło fantastyczną atmosferę, na pewno zapamiętam to do końca życia.