W czwartek pokonali Koreę Południową aż 4:1. Świetny mecz zagrał Gonzalo Higuain, który ustrzelił hattricka. Argentyna ma sześć punktów i jest niemal pewna awansu do kolejnej rundy. - Podtrzymuję swoją opinię: Argentyna gra za dobrze. To bardzo fajnie dla turnieju, ale wydaje mi się, że oni naprawdę grają na świeżości i w czwartym-piątym meczu wyjdzie wartość Argentyny. Zaryzykuję stwierdzenie, że nie będzie ich w czwórce - przekonuje Jan Tomaszewski.
- Moim zdaniem Argentyna nie ma prawa wytrzymać. Zaczęli turniej z wysokiego "C" i przypomina mi to Holendrów z mistrzostw Europy. Grali koncertowo, a później było blado. Maradona nie miał początkowo wysokich notowań, jego posada wisiała na włosku. Po tych dwóch meczach nagle jest to Bóg. Nic moim zdaniem nie dzieje się przypadkowo. Jeśli Argentyńczycy zagrają tak do końca, to znaczy, że jest to fenomen - dodaje.
W drugim spotkaniu tej grupy Grecy dość niespodziewanie pokonali Nigerię 2:1. Afrykanie prowadzili 1:0, ale przez większość meczu grali w osłabieniu i ostatecznie przegrali. Wciąż jednak mają szansę na awans, chociaż nie mają w dorobku jeszcze punktu. - Dla mnie jest to niespodzianka. Poza Ghaną, która wygrała, Afrykanerzy ponoszą klęskę, chociaż nie tak do końca, ponieważ nawet RPA ma szansę wyjść z grupy - Nigeria również. Moim zdaniem są to iluzoryczne szanse. W przygotowaniach Afrykanerów coś zaszwankowało i to niemal w przypadku wszystkich drużyn, oprócz Ghany, którą zobaczymy w drugim meczu.
Kto zatem awansuje do kolejnej rundy? - Może nawet Nigeria awansuje. Nie wiem czy Argentyna nie odpuści teraz meczu. Może na remis będzie grała? Jest też taka szansa, że Argentyna nie awansuje. Dlatego nie sądzę, żeby odpuścili mecz z Grecją i nawet w rezerwowym składzie są w stanie zagrać wysokie "C" - mówi były reprezentant Polski.
Wieczorne spotkanie pokazało, że Francja podczas tego mundialu nie tworzy drużyny. Przegrała z Meksykiem 0:2 i z taką grą zakończy mundial po trzech meczach. - To kompletna kompromitacja Francji i trenera Domenecha. To, co powiedział Zidane - on bliżej był tego wszystkiego - to ja go w pełni popieram. Jest to pełna kompromitacja futbolu europejskiego - nie francuskiego. Oczywiście też mogą wyjść z grupy, lecz nie zasługują na to. Jedną ciekawą rzecz można powiedzieć: sytuacja w trzech grupach jest godna mistrzostw świata, ponieważ wszystkie mecze są o coś. To jest dla dobra piłki.
W środę Hiszpanie sensacyjnie przegrali ze Szwajcarami 0:1. Jan Tomaszewski chciałby coś przekazać Franciszkowi Smudzie. - Chciałem pogratulować Smudzie "szóstki" w Hiszpanii, kiedy on powiedział, że są to mistrzowie świata. Zgadzam się tylko pod jednym warunkiem: w tej chwili doszedłem do takiego wniosku, że Hiszpanie na obozie przygotowawczym myśleli tylko, jak pokonać podopiecznych fenomenalnego Smudy, a nie o mistrzostwach świata.