W pierwszej rundzie Cezary Oleksiejczuk świetnie prezentował się w stójce. Kilka mocnych ciosów doszło do celu. Rosjanin w odpowiedzi spychał Polaka do siatki, nie chcąc wdawać się z nim w bokserskie wymiany. Ajgun Achmiedow wydawał się bardzo zmęczony już po kilkudziesięciu sekundach walki.
W drugim starciu 21-letni Polak powiększał swoją przewagę. Był nawet blisko zwycięstwa przez duszenie zza pleców, ale doświadczony przeciwnik przetrwał kryzys. Mało tego, 33-latek zdołał przetoczyć rywala w parterze i rundę zakończył w dogodnej dla siebie pozycji.
W trzecim starciu Oleksiejczuk podkręcił tempo. Achmiedow był na granicy nokautu, słaniał się na nogach. Jego próby obaleń były czytelne dla Polaka, który konsekwentnie rozbijał go w stójce.
ZOBACZ WIDEO: Mocne zarzuty po mistrzowskiej walce. "Dużo osób odmawia"
W czwartej rundzie tempo walki wyraźnie spadło. Silny fizycznie Rosjanin bronił się w parterze, próbując zrzucić z siebie Polaka. Wreszcie Oleksiejczuk mądrze wykluczył obie ręce przeciwnika i bezkarnie obijał jego twarz.
W piątej rundzie nadzieja polskiego MMA nie wypuściła już wygranej z rąk. Achmiedow ponownie został zdominowany w parterze, a tam na jego głowę spadały mocne łokcie i ciosy z góry.
Po 25 minutach mistrzowskiej batalii sędziowie nie mieli wątpliwości. Wszyscy trzej punktowali pojedynek w stosunku 50-45 na korzyść Cezarego Oleksiejczuka. Ten odniósł dopiero ósmą wygraną w zawodowej karierze, a już sięgnął po mistrzowski tytuł drugiej siły mieszanych sztuk walki w Polsce.
Po wygranej z Rosjaninem 21-latek zaapelował do prezesa FEN, Pawła Jóźwiaka, aby zorganizował mu pojedynek z legendą polskiego MMA - Michałem Materlą o pas w kategorii średniej. - Wychowałem się na jego walkach, to będzie zaszczyt z nim zawalczyć - powiedział.
Gala FEN 37: ENERGA Fight Night trwa. Transmisję z niej można obejrzeć w WP Pilot - POD TYM LINKIEM.
Zobacz także:
FEN 37. Co za poddanie! Olech pokonał Całkowskiego
Potężny nokaut na gali FEN 37! Piekielnie mocny podbródkowy zakończył walkę