Brazylijka o polskich korzeniach w pełni kontrolowała pojedynek przez pełne 15 minut. Świetnie prezentowała się w stójce, konsekwentnie studząc zapędy debiutującej w UFC Niemki.
Ariane Lipski była bliska znokautowania Bohm w drugiej rundzie, ale zabrakło jej czasu, by po prawym sierpowym skończyć rywalkę dodatkowymi uderzeniami. Ostatecznie sędziowie punktowali walkę w kategorii muszej w stosunku: 30-27, 30-27, 30-27 na korzyść 27-latki z Kurytyby.
"Królowa Przemocy" odniosła czternaste zwycięstwo w zawodowej karierze i trzecie w UFC. Była mistrzyni KSW uchroniła się przed zwolnieniem z amerykańskiej organizacji i przełamała po dwóch przegranych przed czasem z Antoniną Szewczenko i Montaną De La Rosą.
Winning every round
— UFC (@ufc) September 19, 2021
@Ariane_Lipski gets her hand raised! #UFCVegas37 pic.twitter.com/jvljItIBDi
Zobacz także:
To była egzekucja. Tak wyglądała ostatnia walka Roberto Soldicia w KSW [WIDEO]
Kolejny hit w UFC! Pogromca McGregora z mistrzowską szansą
ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski wraca do klatki! Szef KSW o możliwych rywalach "Pudziana" i walce Adamek - Szpilka