Pojedynek z Moraesem nie był jednak dla Cejudo łatwą przeprawą. Szczególnie w 1. rundzie to Brazylijczyk był stroną wywierającą presję. "Magic" celnie kopał i zarysowywał swoją przewagę w stójce.
W 2. rundzie mistrz olimpijski w zapasach z Pekinu zaczął jednak odwracać losy walki i dochodzić do głosu. Tym razem to on bił seriami, a Moraes chwiał się na nogach walcząc o przetrwanie. Dzieła zniszczenia Henry Cejudo dopełnił w kolejnej rundzie. Najpierw spróbował poddać Brazylijczyka anakondą, ale nieskutecznie. Po chwili zasypał on jednak Marlona Moraesa serią ciosów młotkowych i sędzia Marc Goddard musiał przerwać pojedynek.
Zobacz także: Kowalkiewicz z trzecią przegraną z rzędu
Cejudo na UFC 238 w Chicago przeszedł do historii amerykańskiej organizacji jako podwójny mistrz. Jeszcze w oktagonie "The Messenger" skierował słowa do prezesa UFC, Dany White'a, aby ten dał mu podwyżkę.
Zapaśnik z Arizony walczy w UFC od 2014 roku. Łącznie w zawodowej karierze wygrał 15 pojedynków, przegrywając tylko 2 razy.
Zobacz także: Efektowny występ Eddie'ego Winelanda
Champ Champ @HenryCejudo! #UFC238 pic.twitter.com/vWOvK5Bb53
— UFC Europe (@UFCEurope) 9 czerwca 2019
ZOBACZ WIDEO KSW 49. Martin Zawada pokonał legendę MMA! "Na co dzień jestem kierowcą autobusu"