Nieco ponad cztery minuty trwał pojedynek Russella Doanego z Kwan Ho Kwakiem podczas gali UFC Fight Night 111 w Singapurze. Amerykanin niesamowitą kombinacją naruszył rywala, który pod naporem ciosów osunął się na deski. Sędzia wkroczył bardzo szybko, przerywając starcie.
Dla Doanego to pierwsza wygrana od lipca 2014 roku. Od tamtej pory Amerykanin poniósł cztery porażki z rzędu, kolejno przez decyzje z Iurim Alcantarą i Jerrodem Sandersem oraz przez poddania z Pedro Munhozem i Mirsadem Bekticem. Dzięki szybkiej wygranej Doane z pewnością pozostanie w organizacji UFC.
Zawodnik z Korei Południowej po raz drugi nie może zapisać do udanych swojej walki pod szyldem UFC. Po dziewięciu zwycięstwach w karierze Kwak trafił do największej organizacji MMA na świecie, gdzie w debiucie przegrał decyzją sędziów z Brettem Johnsem. Nokaut z Doanem jest drugą porażką Kwaka w UFC, niewykluczone więc, że wkrótce pożegna się on ze swoim obecnym pracodawcą.
With the TKO! @RussellDoane135 gets it done at #UFCSingapore!! pic.twitter.com/miEHNG1E4N
— UFC Europe (@UFCEurope) 17 czerwca 2017
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #3: przedstawiciel ACB zdradził kulisy walki Chalidowa