Czy takowa walka jest możliwa do zrealizowania w najbliższym czasie? Odpowiedź jest raczej prosta i walki obydwu dżentelmenów nie należy spodziewać się zbyt szybko. Dlaczego? Otóż obrali oni inne drogi rozwoju kariery, a przede wszystkim różnych pracodawców i kierunki szeroko pojętej dotychczasowej ekspansji. Wspólną ich cechą jest jednak jeden fakt, iż Grabowski i Bedorf chcą za wszelką cenę osiągnąć wymarzony cel, czyli podpisać kontrakt z UFC.
Damian Grabowski (MMA 18-1) to numer jeden polskich rankingów dywizji ciężkiej. "Polish Pitbull" od początku mierzy w występy za oceanem. Polak przyznał, iż miał już ofertę od amerykańskiej organizacji, ale sam wolał przełożyć swój debiut w niej na 2014 rok. W tym roku Grabowski wygrał już dwa pojedynki, kolejno ze Stavrosem Economou na MMA Attack 3 i Tadasem Rimkeviciusem na M-1 Challenge 39. Należy przypomnieć, że Polak podpisał też kontrakt właśnie z rosyjską organizacją M-1 Global, a już w listopadzie stoczy bój o pas mistrzowski z Kennym Garnerem. Wpływ na taki rozwój sprawy miała także odwołana gala MMA Attack 4. Zawodnik z Opola miał na niej zmierzyć się z pogromcą Michała Kity, DJ Lindermanem. Fanów MMA w Polsce zaskoczyła również informacja o występie Grabowskiego na grudniowej gali Profesjonalnej Ligi MMA, która rangą wyraźnie odstaje od tych, w których bił się do tej pory "Polish Pitbull". Czy trener Lutadores Opole osiągnie swój cel i trafi do UFC? To zależy właśnie od losów dwóch wymienionych wyżej walk. Szansa na pojedynek z Karolem Bedorfem jest na razie nikła, rzekłbym żadna. Co prawda kibice chcieliby tego starcia, jednak należy zwrócić uwagę, że drogi kariery obydwu zawodników są zgoła inne. Możliwość na taki bój przekreśliła też decyzja Grabowskiego, aby na ten czas nie podpisywać kontraktu z KSW.
Należy wspomnieć teraz o mistrzu najlepszej europejskiej organizacji, Karolu Bedorfie. Zawodnik ze Szczecina już teraz może powiedzieć, że ma za sobą bardzo udany rok. Najpierw w marcu pokonał na gali KSW 22 Oliego Thompsona, by we wrześniu zdobyć pas królewskiej kategorii, zwyciężając mistrza olimpijskiego z Atlanty. Co dalej? Niedawno mogło się wydawać, że kolejnym etapem w karierze Bedorfa będzie obrona mistrzowskiego tytułu KSW. Okazuje się jednak, że szczecinianin nawiązał bliższy kontakt z federacją UFC i w tym celu udał się na Manchesteru na galę z udziałem Piotra Hallmanna. Jedyną przeszkodą w drodze "Coco" do UFC jest wyłączność na walki dla Konfrontacji Sztuk Walki. W niedalekiej przyszłości powinno się jednak wyjaśnić, co wyniknie z rozmów na linii Bedorf - KSW - UFC. Przypomnieć należy, że już w październiku 2014 roku gala Ultimate Fighting Championship zawita do Polski, a najlepszą formą jej marketingu jest występ ikon rodzimej sceny MMA na tejże gali.
Wydaje się więc, że walkę Bedorf vs Grabowski trzeba na razie odłożyć w czasie. Z pewnością wielką gratką dla fana MMA w Polsce byłoby starcie obydwu zawodników na jednej z gal UFC, a może to nastąpić już w nadchodzącym roku. Ta wersja wcale nie musi pozostawać w sferze marzeń, wszak amerykańska organizacja jest zainteresowana pozyskaniem wspomnianych rodaków.