Kowalkiewicz 7 października w Las Vegas pokonała na punkty Dianę Belbitę. Łodzianka dzięki temu awansowała w rankingu kategorii słomkowej na 14. miejsce.
Podczas konferencji prasowej po gali była mistrzyni KSW odniosła się do ostatnich lat w swojej karierze zawodowej i kryzysu, z którego udało jej się wyjść.
- Moje motto brzmi: "Nigdy się nie poddawaj". Jeśli coś idzie nie tak w twoim życiu, nie poddawaj się, bo to twoje życie. MMA jest bardzo ważną częścią mojego życia. Miałam pięć porażek. Miałam bardzo poważną kontuzję. Ale pie*** to, wiesz? Kocham ten sport. Chcę walczyć więcej. Więc zmieniłam całe swoje życie. Przeniosłem się na Florydę. Zacząłem trenować pod okiem trenera "Parrumpy" i trenera Andersona. Wierzyli we mnie od początku - powiedziała Polka.
Kiedy Karolina Kowalkiewicz stanie przed kolejnym wyzwaniem w UFC? Jak na razie trudno powiedzieć, ale 37-latka bardzo chciałaby, aby amerykańska organizacja zorganizowała kolejną galę w Polsce.
- UFC w Polsce. Jestem gotowa. Polscy kibice są gotowi. Mamy wielu świetnych zawodników: Jana Błachowicza, Mateusza Gamruta, Mateusza Rębeckiego i mnie, Karolinę Kowalkiewicz. Zróbmy to! - dodała.
Zobacz także:
Zrobiła to! Karolina Kowalkiewicz ponownie w czołówce
"Skończyłem z problemami zdrowotnymi i opluty przez ludzi dookoła". Wydał oświadczenie po KSW 86
ZOBACZ WIDEO: Wrze po odrzuceniu protestu. Sędzia główny KSW Tomasz Bronder przedstawił swoje zdanie