W piątek, w siódmym dniu igrzysk olimpijskich w Paryżu, na Stade de France rozpoczęły się zmagania lekkoatletów. W sesji porannej oglądaliśmy m.in. dwóch naszych przedstawicieli w eliminacjach na 1500 metrów - Macieja Wyderkę i Filipa Raka.
Awans któregoś z nich do półfinału byłby wielką niespodzianką. Niespodzianka, której się nie doczekaliśmy.
Raka oglądaliśmy w pierwszym biegu eliminacyjnym. Polak dobiegł do mety z czasem 3:38,12, co dało mu 11. miejsce. - Dobrze się ustawiłem, taktycznie rewelacja. Było ciężko jak cała chmara chłopaków ruszyła, tempo zabójcze - mówił w rozmowie z Eurosportem.
Wyderka wbiegł na metę w bardzo podobnym czasie - 3:38,79. W jego przypadku przełożył się on na 12. miejsce.
Dla Polaków to nie koniec mistrzostw, bo na igrzyskach olimpijskich wprowadzono lekkoatletyczną nowość, czyli repasaże. Obaj wystartują w nich w sobotę.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"
Nauczcie się pisać po polsku, ćwoki.