Kalendarium 2013/2014 - najważniejsze wydarzenia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Turów zdobył mistrzostwo Polski, ale to było tylko zwieńczenie sezonu pełnego emocji i wrażeń. Zapraszamy do kalendarium najważniejszych wydarzeń Tauron Basket Ligi 2013/2014.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 15

25.07.2013 - Christian EyengaCraig Brackins i Russell Robinson w Stelmecie - mistrz kompletuje ekipę, która ma dać drugie z rzędu mistrzostwo i pozwolić na solidne występy w Eurolidze.

Po odejściu Waltera Hodge'a i Quintona Hosley'a zielonogórski klub czekało nie lada wyzwanie. Zastąpić największe gwiazdy sezonu 2012/2013. Następcami wybrano dwóch koszykarzy z przeszłością w NBA, a także zawodnika, który wielokrotnie pukał do najlepszej ligi świata, a we wcześniejszych rozgrywkach był jednym z najważniejszych postaci głównego rywala w wyścigu do złota, PGE Turowa. Wybór wydawał się bardzo dobry, choć przyszłość zweryfikowała ów plan.

2
/ 15

09.14.2013 - Gorzka pigułka dla mistrza - nieoczekiwanie Trefl Sopot okazuje się lepszy od Stelmetu Zielona Góra w meczu o Super Puchar Polski.

Tak opisywaliśmy ten mecz: Nieprawdopodobne rzeczy wyczyniał w zespole gospodarzy Christian Eyenga, lecz MVP spotkania wybrano Sarunasa Vasiliauskasa, który seryjnymi trójkami pozwolił Treflowi wrócić do gry w drugiej połowie. 24-letni Litwin trafiał jak automat (sześć celnych rzutów trzypunktowych) i wraz z Michałem Michalakiem mieli największy wkład w run 17:0, dzięki któremu Trefl odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 58:56. Sopocianie prowadzenia już nie oddali. Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

3
/ 15

12.10.2013 - Rozkręcamy emocje od początku - w 1. kolejce Tauron Basket Ligi WKS Śląsk Wrocław podejmuje w swojej hali odwiecznego rywala, Anwil Włocławek. "Święta wojna" wraca do ekstraklasy!

I ponownie odwołajmy się do relacji z przeszłości: Efektowne wejście zawodników Śląska Wrocław na przedmeczowej prezentacji zrobiło wrażenie. Gra podopiecznych Milivoje Lazicia już nie. Powracający do koszykarskiej ekstraklasy 17-krotny mistrz Polski nie miał nic do powiedzenia w starciu z Anwilem Włocławek i wyraźnie uległ na inaugurację sezonu 2013/2014. Włocławianie wygrali wówczas 73:61, nie dając rywalom najmniejszych szans. 21 punktów zdobył Paul Graham, którego z ławki obserwował Deividas Dulkys. Wkrótce role miały się odwrócić.

4
/ 15

24.10 i 28.10.2013 - Fatum faworytów? - już w 3. kolejce TBL swoje mecze przegrywają dwaj wielcy faworyci rozgrywek: Stelmet Zielona Góra i PGE Turów Zgorzelec.

Mistrz prowadził w Słupsku po trzech kwartach 61:53 i nic nie zapowiadało porażki. Koszykarze Energi Czarnych zagrali jednak niesamowicie skutecznie w ostatniej odsłonie, rzucając 28 punktów i ostatecznie wygrali mecz 81:72. Kilka dni wcześniej natomiast PGE Turów podejmował u siebie Anwil Włocławek i już w pierwszej kwarcie zdobył 29 punktów, prowadząc dziewięcioma oczkami. Po zmianie stron kontrolę nad meczem przejęli jednak goście, którzy wygrali 81:79.

5
/ 15

13.12.2013 - Afera numer 1 - Tuż przed świętami, były fizjoterapeuta PGE Turowa Zgorzelec, Adrian Markowski, rozpętuję tzw. "aferę kolanową".

Trener Miodrag Rajković miał namawiać swojego fizjoterapeutę, by ten trenował z Łukaszem Wichniarzem w taki sposób, by zniszczyć mu kolana. Z całej afery pozostały już tylko wspomnienia oraz zdjęcie, którego niczego nie udowadnia. Trener Rajković i jego agent twierdzą, że sprawa zakończy się w sądzie, ale póki co nie ma pewności, czy kiedykolwiek jeszcze poznamy zakończenie tego wydarzenia.

6
/ 15

22.12.2013 - Przerwana seria mistrza - Stelmet Zielona Góra wygrywa siedem kolejnych meczów, ale nie daje rady największemu rywalowi, PGE Turowowi Zgorzelec, w przededniu świąt.

AZS, Rosa, Anwil, Śląsk, Jezioro, Asseco, Polpharma - Stelmet jeździł po świecie lub wracał do domu i wygrywał wszystko między 11. listopada a 16. grudnia. W ostatnim spotkaniu przed świętami Bożego Narodzenia pojechał jednak do Zgorzelca i otrzymal bolesną lekcję od przyszłego czempiona. Dla PGE Turowa było to otrząśnięcie po dwóch wcześniejszych przegranych: ze Śląskiem i Asseco.

7
/ 15

02.01.2014 - Najbardziej kontrowersyjny mecz sezonu? - AZS Koszalin jest o 0,3 sekundy od zwycięstwa w Zgorzelcu, ale wówczas dochodzi do serii kuriozalnych sytuacji i ostatecznie lepszy po dogrywce jest PGE Turów. Na domiar złego dla zgorzelczan, za moment wybuchnie afera numer dwa - tzw. "afera infuzyjna".

Mecz PGE Turowa z AZS sprawił, że szybko zapomnieliśmy o noworocznej zabawie. LaceDarius Dunn trafił za trzy na 0,3 sekundy przed końcem spotkania i wydawało się, że koszalinianie wywiozą zwycięstwo z trudnego terenu. Tymczasem sędziowie uznali, że zawodnicy, którzy wbiegli na parkiet (myśląc, iż mecz został zakończony) przekroczyli przepisy i zagwizdali przewinienie techniczne. PGE Turów najpierw doprowadził do dogrywki, a następnie wygrał zawody. - Koszykówka została zabita - powiedział trener Gasper Okorn. Sędziowie z pewnością zagwizdali zgodnie z przepisami, ale czy zgodnie z duchem sportu?

Jakiś czas później pojawiła się druga kwestia, tym razem ponownie stawiająca pytanie o zgodność z duchem sportu. Tzw. "afera infuzyjna" z udziałem Damiana Kuliga, Tony'ego Taylora i Macieja Żmijewskiego. Sędzia Dyscyplinarny z braku dowodów nie podjął jednak decyzji o ukaraniu wyżej wymienionych.

8
/ 15

11.03.2014 - Anwil Włocławek składa broń, bo musiDeividas Dulkys opuszcza ekipę Rottweilerów ze względu na problemy finansowe klubu. Anwil przestaje liczyć się w grze o medale.

Mecenas klubu, firma Anwil S.A., w styczniu zmniejszyła o połowę finansowanie klubu i tym samym sprawiła, że do końca sezonu włocławianie rywalizowali nie tylko z przeciwnikami, ale również z kłopotami organizacyjnymi, czego pokłosiem była konieczność rozstania z najlepszym graczem, strzelcem z Litwy. Dulkys odszedł do Turcji, a bez niego Anwil nie był w stanie awansować do półfinału play-off.

9
/ 15

27.03.2014 - Trefl Sopot przerywa serię PGE Turowa - Zgorzelczanie wygrywają aż 11 kolejnych spotkań, ale ich fantastyczna passa zostaje przerwana przez ekipę Dariusa Maskoliunasa.

Między 2. stycznia a 19. marca zespół Miodraga Rajkovicia nie miał sobie równych w kraju. Wygrywał wszystko i wszędzie, pokonując m.in. mistrza z Zielonej Góry na zakończenie sezonu zasadniczego. Szóstki jednak zgorzelczanie rozpoczęli niespodziewanie słabo, a Trefl, wygrywając w przygranicznym mieście, wysłał sygnał, że nie zamierza godzić się z mianem "tego trzeciego".

10
/ 15

26.03-4.04.2014 - Kapitalny początek Rosy Radom w fazie szóstek - nieuwzględniany w ścisłym gronie czołówki ligi, zespół z Radomia wygrywa czterokrotnie w czterech pierwszych meczach fazy szóstek.

Energa Czarni, PGE Turów, Trefl i Stelmet. Cztery zwycięstwa na rozpoczęcie drugiej rundy sezonu rozbudziły apetety w zespole Wojciecha Kamińskiego. Nagle zaczęto dostrzegać w Rosie kogoś więcej, niż tylko ekipę, która "przypadkiem" znalazła się w grupie górnej szóstki. Zaczęto mówić również o możliwości wywalczenia medalu...

11
/ 15

10.04 i 13.04.2014 - Remis w starciu faworytów - PGE Turów i Stelmet rywalizują ze sobą w fazie szóstek. Oba zespoły wygrywają po jednym meczu, dając przedsmak tego, co miało wydarzyć się w finale.

Najpierw 84:82 dla Stelmetu w pierwszym pojedynku, a następnie 85:73 w rewanżu w Zgorzelcu. Wielkie emocje, powroty, zmiany prowadzenia, koszykówka efektowna i efektywna oraz szaleństwo Filipa Dylewicza i jego trzy trójki w kilkadziesiąt sekund. To  była fantastyczna zapowiedź finałowej serii.

12
/ 15

27.04.2014 - WKS Śląska poza najlepszą ósemką - play-off to cel minimum wrocławskiego klubu w sezonie 2013/2014, ale jednocześnie cel, który nie zostaje osiągnięty. Śląsk zostaje wypchnięty z ósemki przez Asseco Gdynia i AZS Koszalin.

Ostatni, kluczowy mecz o play-off odbył się we Wrocławiu. Zespół Jerzego Chudeusza rywalizował z AZS Koszalin i był faworytem spotkania. Wrocławianie mieli jednak pecha, bo "dzień konia", dzień, który zdarza się raz na sezon, miał LaceDarius Dunn. Amerykanin zdobył 40 punktów i prowadząc AZS do zwycięstwa 85:72, przesunął swoją ekipę do play-off oraz zakończył sezon dla Śląska.

Śląska, któremu na osłodę łez został Puchar Polski zdobyty we Wrocławiu 9. lutego po zwycięstwie w świetnym stylu nad PGE Turowem Zgorzelec.

13
/ 15

11.05.2014 - Historyczna Rosa - radomianie pokonują w ćwierćfinale play-off przetrzebiony personalnie Anwil Włocławek i awansują do najlepszej czwórki. To największy sukces klubu w historii.

Anwil Włocławek prowadził już w serii 2-0, ale grając w siódemkę, nie miał większych szans w serii z Rosą. Radomianie odzyskali energię i wiarę we własne możliwości dzięki zwycięstwu w meczu numer trzy i sprawili, że po raz kolejny zmaterializowało się powiedzenie wzięte z siatkówki: "Kto nie wygrywa 3-0, ten przegrywa 2-3". - To jest coś pięknego! Zaczęliśmy tę serię od dwóch porażek, przegrywaliśmy już 0-2, ale wyciągnęliśmy na 3-2 i to my jesteśmy kocurami! - cieszył się Jakub Dłoniak.

14
/ 15

6.04.2014 - Trefl z brązu! - po rocznej absencji, sopocianie wracają do podium, wygrywając starcie o trzecie miejsce z Rosą Radom.

Radomianie zaskoczyli i grając bez swojego najważniejszego koszykarza, Kirka Archibeque'a, któremu odnowił się uraz, wygrali w pierwszym pojedynku o trzecie miejsce w Sopocie. To podrażniło jednak zawodników Dariusa Maskoliunasa i ci, zwyciężąjąc dwa kolejne mecze, wrócili na podium po rocznej przerwie. - Cieszę się ze zwycięstwa i tego co zrobiliśmy. Nie ma co ukrywać, że dla Trefla Sopot ten brąz smakuje jak złoto - powiedział Marcin Stefański.

15
/ 15

11.06.2014 - Umarł król, niech żyje król! - PGE Turów pokonuje Stelmet w sześciu meczach finału play-off. Najlepszego finału od lat.

Dziesięć lat czekania, pięć przegranych finałów, drugi finał ze Stelmetem Zielona Góra i wreszcie złoto. PGE Turów pokonał w serii sześciu meczów byłego czempiona i zdobył pierwsze mistrzostwo Polski w historii. - Liczę, że to dopiero początek - powiedział trener Miodrag Rajković, mając na myśli, że za kilka miesięcy PGE Turów zagra w Eurolidze. - Złoto smakuje fenomenalnie - krzyczał z kolei Łukasz Wiśniewski, który w trzy lata zgromadził komplet medali. A MVP finałów zasłużenie został Filip Dylewicz, który puchar za zwycięstwo wzniósł razem z były kapitanem, Michałem Chylińskim. - Wrócimy silniejsi - słychać było natomiast po stronie zielonogórskiej...

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
wąż
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
avatar
Limak5
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
"powiedział trener Gasper Okorn. Sędziowie z pewnością zagwizdali zgodnie z przepisami, ale czy zgodnie z duchem sportu?" Zagwizdali by jeszcze słuszniej, jakby technik był dwustronny (biegnący Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści