Śląsk, który w sezonie 2021/2022 będzie bronił brązowego medalu w Energa Basket Lidze oraz powalczy w EuroCupie ma kolejny materiał do analizy.
W Pardubicach wrocławianie długo "łapali" swój rytm - po pierwszej kwarcie mieli na swoim koncie zaledwie 9 "oczek". Po drugiej było niewiele lepiej.
Na drugą połowę Śląsk wychodził przegrywając 24:31, ale po zmianie stron na parkiecie zameldowała się odmieniona ekipa trenera Petara Mijovicia. Zresztą wystarczy spojrzeć na wynik - drugie dwadzieścia minut wrocławianie wygrali aż 53:23.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!
Najskuteczniejszym graczem Śląska okazał się autor 16 punktów Justin Bibbs. 13 dodał Łukasz Kolenda, a 12 Cyril Langevine. Warto dodać, że na czeskie testy zespół wyjechał bez Luki Ascericia, Michała Gabińskiego czy Jana Wójcika.
To nie koniec występów Śląska w Czechach. Już w sobotę podopieczni trenera Mijovicia zmierzą się ERA Basketball Nymburk. W przyszły weekend we Wrocławiu odbędzie się z kolei Alba Cup IV Memoriał Adama Wójcika.
BK JIP Pardubice - WKS Śląsk Wrocław 64:77 (10:9, 21:15, 12:29, 11:24)
Punkty dla Śląska: Justin Bibbs 16, Łukasz Kolenda 13, Cyril Langevine 12, Ivan Ramljak 10, Aleksander Dziewa 9, Maksymilian Zagórski 6, Szymon Tomczak 4, Jakub Karolak 3, Kacper Gordon 3, Strahinja Jovanović 1.
Zobacz także:
Mógł grać w Zastalu, Vidin go chciał. Dlaczego wybrał ofertę Trefla?
Williams trafia, ale to Hinds robi różnicę. GTK Gliwice z kolejną wygraną