EBL. Kolejna kompromitacja Anwilu! Start zdobył Włocławek, wielki debiut Franke

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Elbrus Studio / Start Lublin / Na zdjęciu: Kamil Łączyński
WP SportoweFakty / Elbrus Studio / Start Lublin / Na zdjęciu: Kamil Łączyński
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek przegrał z Pszczółką Startem Lublin 78:94. Powrót Shawna Jonesa nie pomógł. Z kolei po drugiej stronie "wejście smoka" zaliczył Yannick Franke, który był najskuteczniejszym graczem Startu.

Przyjście Shawna Jonesa miało być nowym początkiem dla Anwilu. Szybko jednak okazało się, że "Rottweilery" są w głębokim kryzysie.

Gospodarze doskonale weszli w mecz. Była energia i skuteczność. Pierwsze skrzypce odgrywał... Andrzej Pluta, który pojawił się w pierwszej piątce. "Rottweilery" prowadziły nawet 33:16.

Wtedy jednak do pracy zabrali się goście, którzy serią 10:0 wrócili do meczu. Na parkiecie szalał debiutant Yannick Franke - Holender w samej drugiej kwarcie zdobył aż 16 punktów. Straty Startu przed przerwą zmalały do dwóch "oczek", ale to był dopiero początek.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Po wyjściu z szatni goście zadali serię ciosów, trafiając pierwsze cztery rzuty z dystansu i objęli prowadzenie 52:45. Tym razem w rolę egzekutora wcielił się Martins Laksa, który w samej trzeciej części trafił aż czterokrotnie zza łuku i zdobył aż 14 punktów.

Na decydującą część Anwil wychodził przegrywając 58:66. Tradycyjnie włocławian próbował ratować Ivan Almeida - po jego dwóch "trójkach" włocławianie przegrywali już tylko 67:68. Start szybko jednak rozwiał nadzieje "Rottweilerów", a trzy wielkie rzuty zza łuku trafił Kamil Łączyński i było po wszystkim.

Franke zakończył mecz z dorobkiem 25 punktów i 6 asyst. Wykorzystał 9 z 17 rzutów z gry. Dał mnóstwo energii i już "na dzień dobry" pokazał, że będzie wartościowym wzmocnieniem. Laksa dołożył double-double, a Łączyński uzbierał 17 "oczek", trafiając pięć rzutów z dystansu. Cały Start w tym elemencie miał łącznie 16/33 zza linii 6,75.

Anwil grał wybitnie przez 12 minut. Jones w debiucie miał 6 punktów i 4 zbiórki. Z pewnością potrzebuje czasu, na powrót do dobrej dyspozycji, przede wszystkim fizycznej.

Anwil Włocławek - Pszczółka Start Lublin 78:94 (27:14, 18:26, 13:26, 20:28)

Anwil: Walerij Lichodiej 16, Ivan Almeida 16 (11 zb), Ivica Radić 14, Andrzej Pluta 8, Shawn Jones 6, Rotnei Clarke 6, McKenzie Moore 5, Krzysztof Sulima 5, Przemysław Zamojski 2.

Start: Yannick Franke 25, Martins Laksa 22 (11 zb), Kamil Łączyński 17, Kacper Borowski 8, Josh Sharma 7, Roman Szymański 6, Damian Jeszke 3, Bartłomiej Pelczar 3, Mateusz Dziemba 3, Karol Obarek 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302732853235757
2 Legia Warszawa 302192540230651
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3020102547238450
4 WKS Śląsk Wrocław 3020102513237750
5 Trefl Sopot 3019112531237949
6 Polski Cukier Start Lublin 3017132433241447
7 King Szczecin 3017132354241547
8 PGE Spójnia Stargard 3016142505247246
9 MKS Dąbrowa Górnicza 3014162470253944
10 Arriva Polski Cukier Toruń 3012182579262342
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3012182572267742
12 Tauron GTK Gliwice 3011192455255041
13 Anwil Włocławek 3010202481258040
14 HydroTruck Radom 3010202333248540
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 308222233258438
16 SKS Starogard Gdański 306242558281536

Zobacz także: Polpharma złapała kontakt. "Pamiętam z czasów mojej gry, że koncentracja mogła uciec" Ivan Almeida: Nie żałuję powrotu do Anwilu. Woźniak? To bardzo mądry trener To będzie trafiony strzał? King Szczecin ma nowego rozgrywającego

Źródło artykułu: