Dawno tak cicho nie było w Hali Mistrzów. Kibice, zawodnicy i trenerzy Anwilu Włocławek i tureckiego Teksutu Bandirma przed meczem w Basketball Champions League oddali hołd Kobemu Bryantowi, który zmarł w katastrofie lotniczej.
Zobacz także: Koszykówka. Marcin Gortat: Kobe Bryant to był półbóg. Nie ma już takich sportowców
Minutą ciszy uczczono pamięć wielkiej legendy NBA, jednego z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny.
Koszykarze obu drużyny ustawili się na środku boiska, kibice Anwilu w tym czasie wywiesili transparent z napisem "8 Rest in Peace Kobe 24" (tłumaczenie: Spoczywaj w pokoju Kobe").
A minute of silence will be respected this week before the start of every #BasketballCL game in the honor and memory of Kobe Bryant, five-time NBA champion, two-time Olympic Gold medalist and FIBA Basketball World Cup Ambassador. pic.twitter.com/IktbhsuzGQ
— Basketball Champions League (@BasketballCL) January 28, 2020
"Wiele razy mieliśmy minutę ciszy we Włocławku. Takiej jak dziś, nie było nigdy. Przynajmniej ja nie pamiętam. To było coś wyjątkowego... Szczerze mówiąc nie wiedziałem jak przejść od niej do meczu" - napisał na Twitterze Krzysztof Szaradowski, który na co dzień komentuje mecze Anwilu Włocławek.
Kobe Bryant razem ze swoją córką Gianną zginęli w katastrofie helikoptera. Lecieli do Mamba Academy w Thousand Oaks pod Los Angeles na mecz jej drużyny Amateur Athletic Union. Bryant miał prowadzić zespół, w którym jego córka brylowała.
Bryant od początku do końca kariery związany był z Los Angeles Lakers. Pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA (2000, 2001, 2002, 2009, 2010). W 2008 roku został wybrany MVP sezonu zasadniczego ligi, a w dwóch kolejnych sezonach MVP finałów NBA. Był również dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Miał 41 lat.
Zobacz także: Kobe Bryant - bohater całego pokolenia
ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"