EBL. Jarosław Mokros ma w Ostrowie wrócić do wielkiej formy. "Grać dla trenera, który mnie chce"

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jarosław Mokros w meczu z Besiktasem
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jarosław Mokros w meczu z Besiktasem

Jarosław Mokros chce odbudować pewność siebie i znów czerpać radość z koszykówki. Przede wszystkim kierował się też osobą trenera Jacka Winnickiego, który chciał skrzydłowego w swoim zespole Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.

Jarosław Mokros ostatnie dwa i pół sezonu spędził w Stelmecie Enea BC Zielona Góra. Ma na swoim koncie 88 występów w ich barwach na rodzimych parkietach Energa Basket Ligi. Trenerzy 13 razy desygnowali go do gry w pierwszej piątce. Gdyby nie kontuzje, które dwukrotnie przekreślały mu praktycznie całe play-offy, jego pobyt w Winnym Grodzie byłby na pewno zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący.

Jak 29-latek wspomina czas spędzony w Stelmecie? Ostatnio trener Igor Jovović dawał mu średnio niespełna 10 minut, w których Mokros zdobywał 3 punkty oraz 1,7 zbiórki. - Zaskoczę wszystkich, ale nie powiem, że to był stracony czas. W ostatnim roku nie było mnie za wiele na parkiecie, ale mimo wszystko zyskałem w Zielonej Górze duży bagaż doświadczeń. Była przecież też gra w Europie, a ostatnio nawet lidze VTB. To się przełoży na moje występy i pewność siebie. Dużo się nauczyłem, a każda taka sytuacja kształtuje człowieka. Muszę wyciągnąć z tego pozytywy - mówi Jarosław Mokros w rozmowie z BM Slam Stal TV.

Teraz przed doświadczonym Polakiem następny etap w karierze. Gra w barwach drużyny Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski, która w trzy ostatnie sezony wywalczyła brązowy i srebrny medal mistrzostw Polski, a także zdobyła Suzuki Puchar Polski, to też duże wyzwanie. - Przede wszystkim chodzi mi o dobro zespołu. Mamy zająć jak najlepsze miejsce, wywalczyć medal. Oczywiście najlepiej, gdyby było to złoto. Wiem, że trzeba się bić, szczególnie będąc w tak ambitnym zespole, jakim jest "Stalówka" - mówił o celach zespołowych w rozmowie z Bartoszem Karasińskim.

ZOBACZ WIDEO Wojowniczka z Polski. Dorota Banaszczyk spłaciła długi i walczy o igrzyska [cała rozmowa]

- Jeśli chodzi o mnie, chciałbym się troszkę odbudować. Wrócić na właściwe tory i odnaleźć radość z koszykówki - zaznacza nowy zawodnik żółto-niebieskich, któremu w poprzednich latach brakowało stabilności i regularnych minut na parkiecie.

Co skłoniło Mokrosa, żeby po Czarnych Słupsk i Stelmecie Enea BC Zielona Góra wybrać Ostrów Wielkopolski? - Wiem, że macie świetnych kibiców. Ja bardzo lubię grać dla takich fanów i w tak gorącej atmosferze - zaczyna 29-latek dla BM Slam Stal TV, po czym kontynuuje: - Osoba Jacka Winnickiego była dla mnie kluczowa. Chciałbym znaleźć się w zespole, w którym trener będzie mnie chciał, a wydaje mi się, że teraz tak właśnie jest. Rozmawialiśmy z trenerem Winnickim i przedstawił mi swoją koncepcję. Byłem bardzo miło zaskoczony. Mam też przyjaciół, którzy grali dla niego w przeszłości i wszyscy wypowiadali się w samych superlatywach. On zna mnie jako koszykarza i myślę, że się dogadamy. Dam z siebie wszystko - mówi Jarosław Mokros.

Czytaj także: Kiedyś grał z Ponitką, teraz zarobi 170 milionów dolarów. Olbrzymie pieniądze dla Bena Simmonsa

Dla niego będzie to 10., jubileuszowy sezon na parkietach ekstraklasy. - Jeszcze nie tak dawno miałem 16 lat i zaczynałem w Polonii. Teraz minęło od tego czasu 13 lat. Przydałoby się skończyć ten sezon z dobrym humorem i złotym medalem - śmieje się zmotywowany Mokros.

Przed Arged BM Slam Stalą wiele wyzwań. Już 25 września w Kaliszu czeka ich mecz o Superpuchar Polski z Anwilem Włocławek. - Dobrze zacząć sezon od mocnego uderzenia - mówi Jarosław Mokros. - Trener zdecydował się na mnie nie z przypadku. Wie, na co mnie stać. Ja bardzo lubię szybką, fizyczną koszykówkę. To jest coś, w czym czuję się dobrze. Trener Winnicki zawsze mi imponował swoimi pomysłami. Jego drużyny błyskawicznie przechodzą z obrony do ataku. Chcę się sprawdzić i dobrze funkcjonować w tym systemie - kończy skrzydłowy.

Czytaj także: Polacy za dwa tygodnie rozpoczną przygotowania. 19 zawodników na liście

Źródło artykułu: