LeBron James, Giannis Antetokounmpo, James Harden, Stephen Curry, Paul George, Kawhi Leonard, Kevin Durant, Joel Embiid, Kemba Walker i Kyrie Irving byli już pewni nie tylko występu w Meczu Gwiazd, ale też tego, że to właśnie oni rozpoczną go jako gracze wyjściowych składów. Emocje pozostawały jednak co do wyboru zawodników rezerwowych.
O ile na Wschodzie nie budzą one większych zastrzeżeń, o tyle na Zachodzie jest już z tym zupełnie inaczej. Kibice oddali bardzo dużą liczbę głosów między innymi na debiutanta Lukę Doncicia (podobnie wyglądała sprawa w przypadku Derricka Rose'a), ale nie zyskał on z kolei zbyt wielkiego zaufania w oczach dziennikarzy i kolegów po fachu, w związku z czym finalny współczynnik nie zapewnił mu udziału w ASG.
Nadzieja pozostawała za to w trenerach, którzy dokonują skompletowania składów koszykarzami rezerwowymi. Ci także nie docenili młodego Słoweńca, ani też nie wzięli pod uwagę faktu, jak wielkie poparcie otrzymał on od fanów. - Dla mnie to i tak niesamowite, że wielu kibiców chciało mnie w tym spotkaniu i nadal mnie wspierają. To jest dla mnie najważniejsza rzecz - skomentował Doncić.
Here are your NBA All-Star reserves for the East / West pic.twitter.com/HBKncIeTI1
— SportsCenter (@SportsCenter) 1 lutego 2019
Poza Luką, w Meczu Gwiazd nie zagrają także chociażby DeMar DeRozan, Donovan Mitchell i Rudy Gobert z Utah Jazz (dziwi brak zwłaszcza pierwszego z nich) czy też lider LA Clippers Tobias Harris. Kolejny raz powołania do ASG nie otrzymali też Mike Conley oraz Devin Booker z Suns. Owszem, ekipa z Phoenix jest najgorsza w lidze, ale trudno odmówić 22-latkowi statusu gwiazdy, a przez swoją efektowną grę, do takiego wydarzenia pasowałby idealnie.
Tak naprawdę jedynie wybory Nikoli Jokicia, Anthony'ego Davisa i Damiana Lillarda są bezdyskusyjne jeśli chodzi o konferencje zachodnią. Pozostałe cztery, bardziej lub mniej, ale można podważyć. Takich kontrowersji nie ma za to na Wschodzie, gdzie jest jeszcze jeden wakat.
Wiadomo bowiem, że kontuzja uniemożliwi występ w meczu Victorowi Oladipo, w związku z czym zostanie on przez kogoś zastąpiony. Mówi się, że największe szanse ma na to ktoś z trójki: D'Angelo Russell, Jimmy Butler lub też Dwyane Wade, który miał olbrzymie poparcie samych kibiców.
ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]