BM Slam Stal chce jeszcze raz zaskoczyć koszykarską Polskę

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Chcemy postawić się Stelmetowi BC. Jeśli wszyscy będą zdrowi i zrobią swoje na boisku, to być może jeszcze raz zaskoczymy koszykarską Polskę - tak o serii z mistrzami Polski mówi Emil Rajković, szkoleniowiec BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.

Po piętnastu latach przerwy ostrowianie znów zameldowali się w strefie medalowej. W ćwierćfinale "Stalówka" wygrała z MKS-em Dąbrowa Górnicza 3:0, choć każde spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich sekund.

- Wygraliśmy 3:0, ale czujemy, jakby ta seria trwała pięć meczów. Cała drużyna MKS wykonała bardzo dobrą pracę. Dąbrowianie postawili trudne warunki i musieliśmy się sporo namęczyć, by awansować do półfinału - przyznaje Emil Rajković, szkoleniowiec BM Slam Stal.

Dobra gra i wyniki w Ostrowie Wielkopolskim rozpoczęły się od momentu dojścia do drużyny macedońskiego szkoleniowca. To on zaprowadził porządek w zespole. Pozbył się słabych ogniw - dwóch środkowych, a później Portera Troupe'a, ściągając w ich miejsce doświadczonych zawodników (Shawn King, Robert Tomaszek, Marc Carter), którzy zrobili różnicę. Swoje dorzucił także zakontraktowany na początku marca Mateusz Kostrzewski.

- Ten sezon jest dla drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego jak piękny sen. Na samym początku zespół był na dnie, ale po kilku zmianach zaczął stopniowo iść do góry. Najpierw wywalczyliśmy play-off, następnie zagwarantowaliśmy sobie miejsce w pierwszej "czwórce" - opowiada Rajković.

ZOBACZ WIDEO Kosmiczna asysta Luki Rupnika! Zobacz 7 najlepszy akcji ostatniej kolejki Ligi ACB

W półfinale ostrowianie zmierzą się ze Stelmetem BC Zielona Góra, głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Macedończyk z dużym szacunkiem wypowiada się o tej drużynie, ale zapowiada, że jego podopieczni zrobią wszystko, by sprawić kolejną niespodziankę.

- To zespoł z szerokim składem, w którym jest wielu klasowych i doświadczonych koszykarzy. Ich rezerwowi, którzy grają po kilka minut w meczu, byliby zawodnikami pierwszopiątkowymi w każdym innym zespole PLK. To tylko pokazuje, jaką siłą dysponują zielonogórzanie. My jednak nie obawiamy się Stelmetu. Chcemy iść dalej, niech nasz piękny sen trwa. Jeśli wszyscy będą zdrowi i zrobią swoje na boisku, to być może jeszcze raz zaskoczymy koszykarską Polskę - podkreśla szkoleniowiec BM Slam Stal.

Komentarze (3)
avatar
AJ10
19.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co z bujdy piszecie. Stal dwa razy zaskoczyła w tym sezonie. Na stracie rozbijając bank na zakupach zawodników i drugi raz przegrywając kolejne mecze. Wygraliście z Dąbrową? Super panie Rajkovi Czytaj całość
avatar
hmm
19.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
HEJ STAL !!!!!!!!!!! 
avatar
Kamila Łukasz Szkudlarek
19.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zrobimy to 3:0