TBLK: Bez niespodzianki w Krakowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wiślaczki zanotowały drugie zwycięstwo w obecnym sezonie. Pewnie pokonały poznański MUKS, chociaż rywalki cały mecz starały się mocno bronić własnego kosza. Najwięcej punktów zdobyła Cristina Ouvina.

Faworytem pojedynku były wiślaczki i ich przewaga dość szybko została udokumentowana. Przyjezdne co prawda starały się mocno bronić dostępu do własnego kosza, wywierać presję, lecz ambitna postawa nie wystarczała, by uzyskać choćby remis. Braki MUKS-u łatwo przychodziło zauważyć po drugiej stronie parkietu. Parę udanych akcji Magdaleny Radwan czy Agnieszki Skobel jedynie podrażniło Białą Gwiazdę. Ta wykorzystywała szybkość swoich zawodniczek przeprowadzając sporo kontrataków. Aktywnością odznaczała się Magdalena Ziętara, trafiająca także z dalszych odległości. Pod koszem zaś kawał pożytecznej roboty wykonywała Laura Nicholls Gonzalez. Opiekun krakowianek, Jose Ignacio Hernandez uczulał podopieczne, by nie spuszczały z tonu w defensywie. To miało zagwarantować utrzymanie bezpiecznej przewagi, a w perspektywie jej powiększenie. Podczas drugiej kwarty różnica wynosiła już kilkanaście "oczek". Część strat beniaminek odrobił jeszcze przed przerwą. Sygnał do boju dały Renee Taylor i Cierra Warren, pokazując jednocześnie, że krajowemu czempionowi można napsuć krwi. Zaraz potem przymierzyła notabene eks-zawodniczka Wisły Agnieszka Kaczmarczyk, dzięki czemu jej aktualna drużyna przegrywała zaledwie 24:27. Wisła Can Pack nie zamierzała stworzyć swoim kibicom żadnej nerwówki. W trzeciej partii za sprawą Cristiny Ouviny Biała Gwiazda znów przyspieszyła, prezentując znacznie ciekawszą dla oka koszykówkę. Wciąż zdarzały się pomyłki, jednak gospodynie kontrolowały wydarzenia. Wielkopolska ekipa natomiast zdecydowanie za rzadko umieszczała piłkę w obręczy. Zresztą nadal odznaczała się skromnym dorobkiem punktowym, odnosząc się do fazy pojedynku. Przed decydującą batalią rezultat brzmiał 50:35, co znaczyło, że mistrz znajduje się blisko triumfu. Szansy z rąk nie wypuścił i przypieczętował zwycięstwo. Podopiecznym Krzysztofa Koziorowicza na osłodę pozostały efektowne zagrania Magdaleny Idziorek oraz fakt, że porażka nie okazała się tak dotkliwa jak parę dni wcześniej z Artego Bydgoszcz. Bez wątpienia najlepsza w szeregach małopolskiego teamu była wspominana Ouvina. Hiszpanka ma znacznie więcej niż wcześniej zadań rzutowych i tego wieczoru wywiązała się z nich pozytywnie. Wisła Can Pack Kraków - MUKS Poznań 66:52 (19:11 14 :15 17:9, 16:17) Wisła Can Pack: Ouvina 17, Ziętara 14, Turner 11, Żurowska-Cegielska 7, Nicholls 6, Zohnova 6, Misiuk 5. MUKS: Warren 11, Skobel 10, Taylor 9, Radwan 6, Idziorek 5, Drop 3, Skowronek 2.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
22
18
4
1721
1270
40
2
22
18
4
1656
1348
40
3
22
17
5
1681
1427
39
4
22
17
5
1455
1337
39
5
22
14
8
1562
1563
36
6
22
12
10
1485
1400
34
7
22
9
13
1507
1491
31
8
22
7
15
1333
1445
29
9
22
6
16
1358
1603
28
10
22
6
16
1290
1491
28
11
22
5
17
1446
1748
27
12
22
3
19
1266
1637
25
Źródło artykułu: