Kontuzja Johna Turka wymusiła na działaczach Rosy Radom konieczność przeprowadzenia zmian w zespole. Przypomnijmy, że nominalny środkowy nabawił się poważnej kontuzji kostki i przez miesiąc nie będziemy oglądali go na parkietach Tauron Basket Ligi.
[ad=rectangle]
Gdyby Amerykanin był zdrowy, w Radomiu nadal grałby ten sam zestaw zawodników. - Będą ruchy w składzie, ale na tę chwilę jest nieco za wcześnie, by o tym mówić. Pracujemy nad tym - podkreśla Wojciech Kamiński, opiekun Rosy Radom.
Udało się nam dowiedzieć, że aby pozyskać zawodnika na pozycję numer pięć, działacze Rosy muszą się z kimś pożegnać z obecnego składu. - Nie mamy wolnych środków na wzmocnienia. Musimy zrobić przemeblowanie w składzie, tak aby znaleźć pieniądze na pozyskanie zawodnika podkoszowego - mówi dość tajemniczo trener Rosy.
Klub na dniach ma ogłosić decyzję, kto opuści zespół Wojciecha Kamińskiego. Nieoficjalnie mówi się, że może to być polski zawodnik, ale nikt w Radomiu na ten temat nie chce na razie nic więcej powiedzieć. O sprawie będziemy informować na bieżąco.