Pierwotnie ten pojedynek miał się odbyć 1 lutego, ale w ekipie ze Szczecina zapanowała epidemia grypy. Klub z Gorzowa zgodził się na zmianę terminu na 8 marca. Tę datę również trzeba było zmienić, gdyż szczecinianki znalazły się w Final Four Pucharu Polski, a turniej zaplanowano właśnie na 8-9 marca. Ostatecznie oba zespoły zagrają ze sobą w środę, 12 marca. Dla KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. wciąż jest szansa awansu do pierwszej czwórki Basket Ligi Kobiet, lecz Akademiczki nie mogą już popełnić błędu. "Wilczyce" mają matematyczne szanse na piątą lokatę, ale realnie patrząc, będą musiały zadowolić się szóstym miejscem, ponieważ strata do gorzowianek jest spora, a już z całą pewnością podopieczne Krzysztofa Koziorowicza nie dogonią czwartego miejsca.
Koszykarki Dariusza Maciejewskiego mają za sobą trudny okres. Po fantastycznym zwycięstwie 75:69 nad Artego Bydgoszcz musiały stanąć naprzeciw CCC Polkowice i Wisły Can Pack Kraków. Z Bydgoszczankami udało się wygrać po niesamowitej końcówce. Przeciw "Pomarańczowym" toczyły wyrównany bój, ale zabrakło sił i ostatecznie to CCC wygrało 57:55. Podobnie było w pojedynku z "Białą Gwiazdą", gdzie również losy spotkania rozstrzygały się w ostatnich sekundach, w okolicznościach jeszcze bardziej dramatycznych, niż miało to miejsce kilka dni wcześniej. Wisła zdołała się obronić i zwyciężyć 75:73. To pokazuje jednak, jak wielki potencjał drzemie w Akademiczkach. Problemem jest jednak brak mocnych zmian. Gra szóstką zawodniczek, z niewielką pomocą dwóch mniej doświadczonych powoduje duże zmęczenie i nerwowe końcówki. - Gorzów od Torunia jest dla mnie o klasę lepszy pod każdym względem, szczególnie agresywności i intensywności - mówił 5 marca Piotr Dunin-Suligostowski, prezes Wisły Kraków zaraz po zakończeniu meczu. Za widowiskowość miejsca w play-off się jednak nie dostaje i gorzowianki muszą wciąż o nie powalczyć.
Przewagą gospodyń powinna być tym razem świeżość. King Wilki Morskie Szczecin mają za sobą grę w Pucharze Polski. Zgodnie z przewidywaniami odpadły już w półfinale, pokonane 43:55 przez CCC Polkowice. Poprzedni mecz rozegrały tydzień wcześniej, kiedy to na własnym parkiecie przegrały z Artego 40:69. W rundzie zasadniczej zespół ze Szczecina sprawił kilka niespodzianek. Choćby na inaugurację, pokonując AZS PWSZ 69:63. Również w rewanżu w Gorzowie okazały się lepsze (80:73). Nie do ugryzienia dla "Wilczyc" były Wiślaczki i polkowiczanki, ale już bydgoszczankom i toruniankom sprawiały niemałe problemy. Z ekipami z dolnych rejonów tabeli także radziły sobie dobrze i w ten sposób znalazły się w "szóstce". Tutaj jednak nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością. Blisko zwycięstwa były tylko podczas domowego starcia z Energą Toruń, ale przegrały 62:65. Do końca stycznia ogromną pomocą była Naketia Swanier, lecz rozwiązano z nią umowę. Obecnie ciężar zdobywania punktów biorą na siebie była Akademiczka Agnieszka Kaczmarczyk i Magdalena Radwan, wspierane przez Jasmine Erving i Rezinę Teclemarian. Tej młodej drużynie pomóc próbują doświadczone Cathrine Kraayeveld oraz Sandra Mandir.
Biorąc pod uwagę ostatnie wyczyny gorzowskich koszykarek to szczecinianki mają nikłe szanse na wygraną. Postawiły się jednak dwukrotnie, kiedy także faworyzowano Akademiczki. Zawodniczki AZS PWSZ mają dwa solidne powody, by tym razem szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę: chęć rewanżu za rundę zasadniczą oraz determinacja, by awansować do play-off. W przypadku meczów gorzowianek trudno o jednoznaczne wskazanie. Z pewnością znów będzie interesująco.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - KING Wilki Morskie Szczecin 12.03.2014r., godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina 52