FGE: Walkę o medale czas zacząć na poważnie

W środowe popołudnie rozpocznie się w Ford Germaz Ekstraklasie faza play off, która wyłoni mistrza Polski w sezonie 2011/2012. W pierwszej rundzie najciekawiej zapowiadają się potyczki toruńsko-rybnickie. W pozostałych parach pierwszej rundy faworyci są znani. Jakby w cieniu tej rywalizacji rozpoczyna się również faza play out.

W tym artykule dowiesz się o:

Z pierwszego miejsca do decydującej walki o medale ruszyły obrończynie mistrzowskiego tytułu, zawodniczki Wisły Can Pack Kraków. W pierwszej rundzie ekipa dowodzona przez Jose Ignacio Hernandeza zmierzy się z przetrzebioną różnymi problemami drużyną ŁKS Siemens AGD Łódź. Rywalki są skazane na pożarcie, bowiem jak inaczej nazwać drużynę, która ma problem ze skompletowaniem dziesiątki meczowej, ostatnie mecze rozgrywa niemal tylko piątką lub szóstką zawodniczek, a walczyć trzeba z zespołem, który ma kadrę złożoną z trzynastu równorzędnych koszykarek?

Krakowianki to drużyna kompletna w drodze do obrony mistrzowskiego tytułu. Zgodnie z hasłem, że play off to czas weteranów, w drużynie pojawiła się 42-letnia mistrzyni WNBA Taj McWilliams-Franklin. Na obwodzie Erin Phillips, Nicole Powell czy Anke DeMondt, a do tego cała plejada reprezentantek Polski - to właśnie krakowski przepis na kolejny złoty medal.

- Pierwszy cel, jakim było pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, został osiągnięty. To duży handicap w walce o obronę mistrzowskiego tytułu, bowiem możemy liczyć na przewagę własnej hali, gdzie gra nam się bardzo dobrze - mówi trener Hernandez. Warto dodać, że Biała Gwiazda dotychczas we własnej hali nie przegrała, a w całym sezonie FGE uległa tylko raz, w Polkowicach tamtejszej drużynie CCC.

Wyniki z rundy zasadniczej:

Wisła Can Pack Krakow - ŁKS Siemens AGD Łódź 82:66
ŁKS Siemens AGD Łódź - Wisła Can Pack Kraków 64:72

Jeśli mowa o CCC Polkowice, to wicemistrzynie Polski na swojej drodze już w pierwszej rundzie spotkały KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, który to poprzedni sezon zakończył na najniższym stopniu podium. Tamten wynik to już jednak tylko piękne wspomnienie w ekipie Akademiczek tak samo, jak doskonała seria półfinałów właśnie przeciwko CCC przed rokiem. Teraz ekipa Dariusza Maciejewskiego nie ma żadnego atutu na nawiązanie walki z Pomarańczowymi.

- Dużych szans na przejście do półfinałów nie mamy. Jesteśmy jednak zespołem walecznym i chcę, żebyśmy tą walkę pokazali do końca - mówi jasno na łamach 66-400.pl Maciejewski. - W tym roku naszym dużym sukcesem jest już to, że dość szybko zapewniliśmy sobie miejsce w ósemce.

W Polkowicach w tym sezonie zbudowano skład, który ma pozwolić na walkę o pierwsze, historyczne mistrzostwo Polski. Siła drużyny jeszcze bardziej została wzmocniona, gdy do drużyny dołączyła Agnieszka Bibrzycka. Polska snajperka w połączeniu z Evanthią Maltsi i Sharnee Zoll na obwodzie to prawdziwy dynamit, który może eksplodować w każdym meczu, nie dając rywalkom najmniejszych szans.

Wyniki z rundy zasadniczej:

CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 56:49
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice 62:93

Trzecie miejsce po rundzie zasadniczej padłu łupem gdyńskiego Lotosu, który o wejście do strefy medalowej rywalizować będzie z Matizol Liderem Pruszków. Podopieczne Javiera Fort Puente są faworytem i to nie podlega dyskusji. Rywalki jednak łatwo pola nie oddadzą, a podbudowane wysoką wygraną nad KK ROW Rybnik w ostatniej kolejce z pewnością poczuły dodatkową moc.

- Mam nadzieję, że ta wygrana mocno nam pomoże - nie ukrywała po meczu Olivia Tomiałowicz, obecnie koszykarka Matizol Lidera, w przeszłości zawodniczka Lotosu. W bieżących rozgrywkach ekipa z Mazowsza nie zdołała jednak ani razu nawiązać wyrównanej walki z gdyniankami, co może sugerować jednostronną rywalizację. W obozie z Trójmiasta czuć jednak respekt przed rywalem.

Przekonuje o tym szkoleniowiec Lotosu. - Jest to najcięższy rywal, na którego mogliśmy trafić w ćwierćfinale. To bardzo silna drużyna, w której grają znakomite zawodniczki. Mają oni również długą ławkę rezerwowych, więc aby wygrać tą rywalizacje będziemy musieli dać z siebie naprawdę wszystko - przekonuje Hiszpan. - Jesteśmy jednak gotowi na rywalizację, bo przed nami najważniejszy etap sezonu.

Wyniki z rundy zasadniczej:

Lotos Gdynia - Matizol Lider Pruszków 94:68
Matizol Lider Pruszków - Lotos Gdynia 63:77

Najbardziej wyrównana para - chociażby z racji na zajęte miejsca w tabeli - to toruńska Energa i rybnicki KK ROW. Z wyższej lokaty do play off ruszają Katarzynki, ale jak pokazały mecze rundy zasadniczej, atut własnego parkietu nie ma żadnego znaczenia, gdyż oba teamy potrafiły wygrać w obcej hali.

- Powtórzyć w Toruniu wynik z rundy zasadniczej byłoby czymś niesamowitym - mówi Kazimierz Mikołajec, trener KK ROW. - Toruń to bardzo silna drużyna i musimy zagrać naprawdę bardzo dobre zawody, żeby móc powalczyć o korzystny wynik. Postaramy się to zrobić i zobaczymy co z tego wyniknie.

Rybniczanki marząc o skutecznej rywalizacji z Katarzynkami, muszą przede wszystkim doskonale zagrać w defensywie, gdzie trzeba zatrzymać szybki atak Energi oraz solidne podkoszowe. Jeżeli torunianki zdołają narzucić swój styl gry, rywalizacja może zakończyć się w dwóch meczach na ich korzyść.

Wyniki z rundy zasadniczej:

Energa Toruń - KK ROW Rybnik 59:70
KK ROW Rybnik - Energa Toruń 62:79

Jak gdyby w cieniu fazy play off również w środę rozpoczyna się faza play out. Przewodzące w tabeli bydgoskie Artego na otwarcie zagra z ostatnią ekipą - INEĄ AZS Poznań. Będzie to doskonała okazja do rewanżu za wielką wpadkę z rundy zasadniczej. Akademiczki natomiast walczą o przetrwanie i po wygranej nad Lotosem Gdynia z pewnością wiara w kolejne sukcesy wzrosła. INEA AZS wygranej szukać musi jednak w każdym meczu, bowiem aktualnie do przedostatniej brzeskiej Odry traci dwa punkty, a to sporo jak na tą część sezonu.

Odra zmagania w fazie play out rozpocznie od pojedynku w Łodzi z Widzewem, natomiast MUKS w Lesznie zagra z Tęczą. Stawka każdego pojedynku w tej części sezonu jest ogromna, bowiem każda przegrana może przekreślić marzenia na pozostanie w elicie.

Źródło artykułu: