- Sam widzę po sobie, że nie jest tak, jak w meczach przedsezonowych i ciężej się zdobywa punkty. Musimy rozłożyć ten ciężar równomiernie na zespół. Wtedy też będzie łatwiej wysokim zawodnikom. Teraz gra się tak na siłę, żeby trafić - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl analizuje Łukasz Kwiatkowski.
Wciąż słabo radzi sobie koszykarz, w którym wielu ekspertów upatrywało kandydata na lidera drużyny. - Liczymy na Przemysława Łuszczewskiego - zapewnia środkowy Olimp MKS Startu, mimo iż jego kolega dotychczas zdobywał średnio 4,3 pkt na mecz. - Myślę, że jeszcze chwila i chłopak się przestawi do gry w pierwszej lidze, bo to co innego niż ekstraklasa - dodaje.
W niedzielę lublinianie spróbują przerwać pasmo porażek. W Bydgoszczy czeka ich starcie z beniaminkiem - Astorią, która jeszcze ani razu nie wygrała, ale również ma chrapkę na przełamanie. - Jedziemy po pierwsze zwycięstwo wyjazdowe. Nie wiadomo, czy Michał Sikora będzie grał. Musimy wygrać i na pewno nikt się nie położy - deklaruje 31-letni zawodnik.