O podtrzymanie passy - zapowiedź meczu PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk

W sobotę od godz. 18, PGE Turów Zgorzelec w ramach 10. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki podejmie Energę Czarnych Słupsk. Gospodarzy, którzy nie przegrali meczu na własnym parkiecie interesuje tylko zwycięstwo. Goście na parkiecie z pewnością się jednak nie położą.

We wtorek PGE Turów Zgorzelec we wrocławskiej Hali Orbita zainaugurował rozgrywki w Pucharze Europy ULEB. Choć gospodarze ulegli SLUC Nancy Basket 72:75, to w ich grze widać było dużo pozytywów. W Zgorzelcu mają nadzieję, że forma zespołu będzie szła w górę. - Nie rozpamiętujemy już tego meczu. Zawodnicy jak i trenerzy koncentrują się na kolejnych spotkaniach, a tych w najbliższym czasie czeka nas kilka - przyznał prezes PGE Turowa Jan Michalski.

Najbliższe zgorzelczanie rozegrają już w sobotę. W hali przy ul. Maratońskiej w Zgorzelcu podejmą Energę Czarnych Słupsk. Choć zespół trenera Igora Miglinieksa zajmuje miejsce w dole tabeli, to jest bardzo groźny. Zwłaszcza od momentu, gdy do drużyny trafił niechciany już w Gdyni Tyrone Brazelton. Przekonał się o tym ostatnio Anwil Włocławek, który rzutem na taśmę zwyciężył w Słupsku 73:71. Na tarczy z hali Gryfia wracała z kolei Kotwica Kołobrzeg, która w środę w zaległym meczu poległa 77:85. Kluczową rolę w tym pojedynku odegrał doskonale znany i lubiany w Zgorzelcu Alex Harris, który zdobył 17 oczek (5 razy trafił zza linii 6,25m). Przypomnijmy, że w przegranych meczach zgorzelczan w Sopocie i Warszawie czołowymi postaciami byli niedawni gracze PGE Turowa Iwo Kitzinger i Brandun Hughes. Czy także tym razem były zawodnik przygranicznej ekipy będzie katem swojej byłej drużyn? - Każdy zawodnik przeciw byłemu pracodawcy będzie chciał udowodnić swoją wartość. To jest normalne. Możemy się liczyć z tym, że Alex będzie groźny. Zarówno do niego jak i Chrisa Danielsa żywimy wielką sympatię. Na to zasłużyli sobie w poprzednim sezonie. Rywalizacji z nimi na pewno nie będziemy traktowali w kwestiach negatywnych relacji - podkreślił prezes PGE Turowa Jan Michalski.

Zarówno na Harrisa jak i Brazeltona (przeciwko Kotwicy zdobył 25 oczek) zgorzelczanie powinni zwrócić szczególną uwagę. Przeciw PGE Turowowi na parkiecie najprawdopodobniej nie pojawi się z kolei Chris Daniels, który z powodu kontuzji nie grał w ostatnich spotkaniach słupszczan. Amerykanin z pewnością do Zgorzelca jednak przyjedzie i może spodziewać się ciepłego powitania.

Spotkanie PGE Turowa z Energą rozpocznie się w sobotę o godz. 18. Relację z meczu przeprowadzi Radio Wrocław i Muzyczne Radio.

Komentarze (0)