Od kilku dni sytuacja w Afganistanie jest ekstremalnie napięta. Stolica kraju jest sparaliżowana po tym, jak przejęli ją talibowie. Grupie udało się ponadto zdobyć resztę kraju.
W niedzielę prezydent Afganistanu Aszraf Ghani postanowił opuścić pałac. W mediach społecznościowych wyjaśnił, że zrobił to po to, by "uniknąć rozlewu krwi".
Wiele osób żyje w olbrzymim strachu i cierpieniu. Pojawiają się ogromne obawy związane z rządami talibów. Mnóstwo ludzi pragnie ewakuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!
Sieć obiegają zdjęcia ukazujące piekło ludności afgańskiej. Do tego koszmaru postanowiła się odnieść Anna Lewandowska.
"Serce boli! Tyle kobiet i dzieci... potrzebujących pomocy..." - napisała we wtorek na Instagramie. "Pół nocy nie spałam, oglądając te przerażające relacje" - kontynuowała.
Później dodała: "Tak bardzo chce się pomóc... tylko jak?". "Pozostaje się modlić" - podsumowała żona Roberta Lewandowskiego.
Czytaj także:
> Bohater głośnego transferu korzysta z aplikacji randkowej. Co na to jego rzecznik?
> Trener Bayernu Monachium prosi o transfery. Podał nawet konkretne nazwiska