Tym razem w hali przy ulicy Staffa gościliśmy 9 znakomitych wojowników Karate Kyokushin. Rywalizacja jak zwykle była na wysokim poziomie a zawodnicy pokazali prawdziwy hart ducha.
W pierwszej walce repasażowej Mateusz Kaptur, reprezentant BKKK podjął Białorusina Mikhaila Umetsa. Już po pierwszej rundzie sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo Polaka.
Pierwszy ćwierćfinał rozegrał się pomiędzy kolejnym Polakiem, Markiem Odzeniakiem a reprezentantem Ukrainy, Igorem Kotliarevskyim. Zawodnicy stoczyli wyczerpującą walkę, którą finalnie zwyciężył Marek. Niemniej jednak zawodnik z Ukrainy postawił wysoko poprzeczkę zawodnikowi BKKK.
W trzeciej walce ponownie mieliśmy przyjemność zobaczyć Mateusza Kaptura, który miał przed sobą bardzo ciężkie zadanie. Przeciwnikiem Mateusza był znakomity Japończyk należący do ścisłej światowej czołówki, Kosei Ochiai. Niestety po pierwszej dogrywce reprezentant Polski musiał uznać wyższość Mistrza Japonii z 2013 roku i tym samym drugiego półfinalisty Kokoro Cup 10.
ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"
Trzeci ćwierćfinał przyniósł nam wspaniałe widowisko w postaci walki dwóch młodych, perspektywicznych i świetnych technicznie zawodników. Po zaciętej rywalizacji szwedzko-polski pojedynek zakończył się zwycięstwem Bergstroma. W ostatnim ćwierćfinałowym pojedynku Maciej Mazur spotkał się z młodym reprezentantem Kraju Kwitnącej Wiśni Ozorą Kuriyamą. W czasie walki Polak wyraźnie dominował nad Japończykiem co finalnie przyczyniło się do jego zwycięstwa.
W półfinale mieliśmy przyjemność obejrzeć rewanż między Markiem Odzeniakiem a Kosei Ochiaiem . Reprezentant Polski wykazał się niezwykłym intelektem i obrał taktykę, która ograniczyła Japończyka w wykorzystaniu jego atutów. W bardzo mądrej walce ze strony Odzeniaka, znaczącą różnicą wagi zwyciężył bielański karateka.
W drugim starciu wyłaniającym kolejnego finalistę gali Kokoro Cup 10 ujrzeliśmy Mistrza Europy U-22 w kat.-80 kg Rasmusa Bergstroma i prezentującego znakomitą formę reprezentanta gospodarzy Macieja Mazura. Przez awasete ippon poprzez precyzyjną technikę na strefę chudan awansował do finału.
Tym samym w walce o brąz zmierzyli się Ochiai i Bergstrom. W drugiej rundzie Japończykowi udało się trafić Szweda w wątrobę i zyskać przewagę punktową. Od tamtej pory Bergstrom szukał szczęścia w nieszablonowych technikach na górną strefę, lecz bez skutku. Finalnie uplasował się na czwartej pozycji, a reprezentant Wakayama Dojo wywalczył miejsce na podium.
Wisienką na torcie był bratobójczy pojedynek klubowych kolegów Marka Odzeniaka i Maćka Mazura. Już po pierwszym starciu sędziowie wskazali na Mazura, a Marek musiał zadowolić się drugim miejscem.
Poza właściwą rywalizacją mieliśmy również przyjemność oglądać pokazy młodych adeptów Karate Shinkyokushin czy walki pokazowe w wykonaniu zawodników KKK IPPON (Daniela Sternika z Kubą Zagończykiem i Pauli Malikowskiej z Anią Bielską). Ponadto doświadczyliśmy elektryzującego i wzruszającego pokazu 87-letniego uczestnika powstania warszawskiego, senseia Porucznika Mieczysława Marszałka, którego publiczność zgromadzona w hali przy ulicy Staffa nagrodziła aplauzem na stojąco.
Tegorocznym gościem specjalnym był Takayuki Tsukagoshi, który poprowadził seminarium następnego dnia. Tegoroczne Kokoro z pewnością nie zawiodło oczekiwań w kwestii rywalizacji sportowej jak i kunsztu zawodników. Żywimy głęboką nadzieję, że przyszłe edycje będą równie udane a formuła Open stanie się jeszcze bardziej popularna.