Nastoletni zawodnicy gwałceni przez trenerów - dzień w dzień. Ciemna strona sportu

Materiały prasowe / Fot. ARTE TV / Gloria Viseras i jej wieloletni trener i oprawca w jednej osobie - Jesus Carballo.
Materiały prasowe / Fot. ARTE TV / Gloria Viseras i jej wieloletni trener i oprawca w jednej osobie - Jesus Carballo.

Nowy film dokumentalny telewizji ARTE szokuje. Przez kilkadziesiąt lat molestowano dzieci, które marzyły o medalach olimpijskich czy tytułach mistrzowskich. Na całym świecie: od USA po Francję, od Hiszpanii po Wielką Brytanię.

"Molestowanie seksualne w świecie sportu" - nowy film dokumentalny autorstwa dziennikarzy telewizji ARTE to wstrząsający obraz tego, co dzieje się w zamkniętych na cztery spusty salach treningowych. Molestowane i gwałcone dzieci, ochrona zwyrodnialców przez federacje krajowe, w końcu współpraca z Kościołem katolickim. Współpraca na rzecz zamiatania afer pod dywan. Film jest dostępny po polsku na platformie VOD ART.

Badania przeprowadzone na próbie ponad 4 tysięcy byłych sportowców z Holandii i Belgii ujawniły, że ponad 14 procent zawodników było molestowanych seksualnie (jedno dziecko na siedem)! Naukowcy dowodzą, że na im wyższym poziomie był sportowiec, tym problem się pogłębiał. Aż 30 procent zawodników z poziomu międzynarodowego doświadczyło takich czynów ze strony swoich trenerów czy działaczy.

Gwałcony przez cztery lata

Nieco innymi danymi - ale nadal przerażającymi - dysponuje Daria Abramowicz, psycholog sportowy współpracujący m.in. z reprezentacjami kolarskimi czy Igą Świątek. - Istnieją dane wskazujące, że w środowisku sportowym od 2 do 8 proc. sportowców doświadczyło jakiejś formy przemocy seksualnej. A warto pamiętać, że mówimy jedynie o przypadkach, które są jawne - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa

Międzynarodowe śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy ARTE przyniosło makabryczny obraz tego, co dzieje się w sporcie młodzieżowym. I to nie jest ważne, czy mówimy o gimnastyce artystycznej, pływaniu czy piłce nożnej. W każdej dyscyplinie dzieci są ofiarami trenerów, którzy je molestują seksualnie.

Paul Stewart, były reprezentant Anglii w piłce nożnej, zawodnik Manchesteru City, Liverpoolu czy Tottenhamu opowiedział w brytyjskich mediach o tym, jak przez cztery lata był regularnie (dzień w dzień!) gwałcony przez Franka Ropera, nieżyjącego już trenera młodzieżowych grup m.in. w Blackpool. - Miałem 10 lat, kiedy zgwałcił mnie po raz pierwszy - wspomniał Stewart. - Powiedział wtedy: to jest to, co musisz robić, aby zostać zawodowym piłkarzem. A ja pragnąłem tego bardziej niż czegokolwiek innego.

Wstrząsające wyznanie Stewarta odbiło się na Wyspach Brytyjskich głośnym echem. W ciągu pierwszego tygodnia po publikacji sześciu byłych piłkarzy przyznało, że przeżyło podobną traumę. Po dwóch tygodniach było już ich... 350! Ostatecznie zgłoszono ponad 3000 spraw dotyczących 350 klubów i 300 trenerów. Porażające liczby. Liczby, które uderzyły w wiele znanych zespołów (o Manchesterze City pisaliśmy m.in. TUTAJ >>).

Paul Stewart (pierwszy z lewej) jako jeden z pierwszych piłkarzy opowiedział o tym, że w dzieciństwie był molestowany przez swojego trenera. Fot. ARTE TV
Paul Stewart (pierwszy z lewej) jako jeden z pierwszych piłkarzy opowiedział o tym, że w dzieciństwie był molestowany przez swojego trenera. Fot. ARTE TV

W kamperze, na odludziu

Dziennikarskie śledztwo pokazuje więcej takich tragedii, jak ta, którą przeżył Stewart. Gimnastyczka Gloria Viseras była wykorzystywana przez wiele lat przez Jesusa Carballo.

- Izolował nas najpierw od chłopaków, potem wmawiał, że nasi rodzice są źli, kontrolował nasz sen, posiłki, wolny czas, miał nad nami władzę - przyznała przed kamerą, ze łzami w oczach.

Dzisiaj Viseras uświadamia dzieciom, że nie mogą zgadzać się na takie rzeczy. Prowadzi serię wykładów przeznaczonych dla najmłodszych adeptów sportu.

Mellissa Bayesse została zgwałcona w wieku 15 lat. Przez swojego trenera Motocrossu - Michela Merela. Merel to legenda sportu motorowego we Francji, uczestnik rajdu Paryż - Dakar. Poinformowała o tym wydarzeniu najpierw francuską federację. Nie skontaktowała się z policją, ani z dziennikarzami. I to był fatalny błąd.

Działacze federacji nie zrobili nic, a Merel trzy miesiące później zgwałcił kolejną zawodniczkę. W kamperze, gdzieś na odludziu podczas treningu terenowego.

- Trzeba uświadomić sobie, że to są zespoły sportowe, grupy, kadry, a więc ludzie przebywają ze sobą bardzo często i przez długi czas. Co więcej, grupy sportowe tworzą wewnętrzne normy, czasami kody wartości i zasady funkcjonowania. I wreszcie, kultura sportu oparta jest siłą rzeczy o cielesność, która w pewnym sensie stanowi podstawowe narzędzie pracy. To także istotny czynnik - dodaje Abramowicz.

Merel został ostatecznie skazany na osiem lat więzienia.

Działacze sportowi i biskupi ramię w ramię

Film dokumentalny pokazuje nie tylko tragedię poszczególnych ludzi, ale przede wszystkim system, który na to pozwala. System, w którym sportowiec jest nikim, a o wszystkim decydują ludzie zarządzający związkami, federacjami.

- Ruch sportowy jest jak Kościół katolicki czy społeczność ortodoksyjnych Żydów - uważa Jonathan Little, adwokat, który prowadził wiele spraw molestowanych amerykańskich pływaczek. - To społeczność zamknięta. A takie społeczności odmawiają samoregulacji i dopuszczenia głosu z zewnątrz.

Porównanie do Kościoła nie wzięło się znikąd. W Kalifornii doszło do tego, że działacze sportowi razem z przedstawicielami Kościoła katolickiego współpracowali i lobbowali na rzecz odrzucenia ustawy, która wydłużałaby możliwość zgłaszania spraw o molestowanie seksualne. Tym samym na wokandę trafiłaby większa liczba wniosków o odszkodowania. Działacze i biskupi byli na tyle skuteczni, że politycy ulegli ich namowom.

- Sposób zarządzania sportem, hierarchia tego zarządzania, kultura sportu oparta o określone sposoby budowania relacji na linii trener-zawodnik, a także to, że środowisko sportowe jest w pewnym sensie hermetyczne, to wszystko są czynniki sprzyjające - przekonuje Abramowicz.

Dziennikarze ARTE powołują się na badania, które mówią, że nawet, co siódmy sportowiec zetknął się z molestowaniem seksualnym. Fot. ARTE TV
Dziennikarze ARTE powołują się na badania, które mówią, że nawet, co siódmy sportowiec zetknął się z molestowaniem seksualnym. Fot. ARTE TV

Nie ma złotej recepty

Jak poradzić sobie z problemem molestowania w sporcie? Co należy zrobić?

- Powinniśmy skupić się wyraźnie na edukacji społecznej oraz zwiększaniu świadomości zarówno wśród sportowców, trenerów, ale także rodziców i osób zarządzających sportem - twierdzi Abramowicz.

Czy istnieje złota recepta?

- Absolutnie nie - nie daje nadziei polska psycholog.

Czy to oznacza, że nigdy nie wyeliminujemy problemu molestowania ze sportu? Pozostanie na zawsze? Jak doping?

- To trudne pytanie. Wiele zależy od tego, w jaki sposób będziemy odrabiali jako społeczeństwa i środowisko lekcje w oparciu o sytuacje, o których coraz głośniej jest w mediach - komentuje Abramowicz.

Czytaj także: Łyżwiarstwo figurowe. Mistrz Europy oskarżony o molestowanie 13-latki >>



Źródło artykułu: