Pozycję światowego wicelidera Austriacy potwierdzali w ostatnich dwóch edycjach drużynowych mistrzostw, po których na szyjach ich zawodników zawisły srebrne medale. Mało tego, gdyby nie zepchnięcie z drugiej na trzecią pozycję przez Szwedów w 2010 roku w Krasnogorsku, "pierwszym przegranym" Austriacy byliby aż pięć razy z rzędu!
Zawodnicy z Tyrolu i Karyntii nie odnosili większych sukcesów przez dwie pierwsze dekady rozgrywania Drużynowych Mistrzostw Świata. Przełom nastąpił wraz z nadejściem ery dwóch wybitnych talentów: Franza Zorna oraz Haralda Simona, którzy od 1998 roku aż po dziś dzień dominują w reprezentacji kraju. Poza trwającą od 2008 roku medalową passą duet ten wywalczył jeszcze jedno srebro w 2001 roku oraz dwa razy brązowe krążki w 1999 i 2004 roku. W klasyfikacji wszech czasów posiadają identyczny rekord co Czesi: 0-5-3. Tendencja ostatnich lat wskazuje, że w Sanoku mogą wysforować się na samodzielną, czwartą pozycję.
Czy może jednak zbliżający się do schyłku kariery 42-letni Zorn (nr 12 na plastronie) i 45-letni Simon (nr 11) postawią wszystko na jedną kartę i doczekają się upragnionego zwycięstwa nad Rosjanami? Świetne rezultaty tej dwójki w rozgrywanych u progu sezonu turniejach dają taką nadzieję. Polskie tory na pewno mogą kojarzyć z sukcesami - Zorn w 2008 roku na Błoniu został Indywidualnym Mistrzem Europy, a Simon w 2011 roku wygrał Turniej o Złote Koziołki na poznańskiej Malcie. Skład uzupełnia po raz kolejny 34-letni Martin Leitner (pojedzie z nr 20), dobry duch drużyny, który w zeszłym sezonie godnie zastępował Franky'ego podczas finałów IMŚ w Ufie (11. i 13. miejsce). Menadżerem drużyny będzie Robert Tesar.