Podczas prezentacji przed polsko-słowacką rywalizacją w Arenie Gorzów zawodnik AZS UŚ Katowice otrzymał pamiątkową paterę z rąk przedstawicieli Polskiego i Lubuskiego Związku Piłki Nożnej. - Wydaje mi się, że dopiero niedawno zaczynałem, a to już minęło 15 lat w kadrze. Piękny czas. Chłonę każdą chwilę z tych występów, bo kadra ma dla mnie bardzo wielkie znaczenie. Dostałem taki sentymentalny upominek i jestem z tego dumny - przyznał Michał Kubik po zakończeniu pojedynku.
Reprezentacja Polski w futsalu wygrała ze Słowacją 6:1, tym samym notując drugą wygraną w kwalifikacjach do Euro 2026. Kilka minut w swoim już 151. występie dostał także 34-latek. - Bardzo dobre spotkanie zespołu i miałem jakiś mikroudział w tym wszystkim. Dalej jestem w reprezentacji i nie kończę grać w piłkę, bo jeszcze czuję się dobrze fizycznie. Piłkarsko również. Pokazaliśmy się z dobrej strony, mieliśmy dużo sytuacji. Ten wynik mógł być wyższy. Oczywiście Słowacja też mogła strzelić kilka bramek więcej, ale zasłużenie wygraliśmy 6:1 - ocenił zawodnik drużyny Błażeja Korczyńskiego.
Polakom po raz kolejny niewiele zabrakło, żeby zachować czyste konto. Między słupkami znakomicie spisywał się Michał Kałuża, więc gol dla rywali padł dość nieoczekiwanie. - Myślę, że tak. Ta bramka była trochę przypadkowa. Słowacy mieli dużo lepsze okazje, żeby strzelić gola, a trafili z takiej sytuacji niegroźnej. Mogliśmy wybić piłkę i to uspokoić, natomiast jest 6:1 i nie ma na co narzekać - stwierdził rozgrywający reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek
W marcu Biało-Czerwonych czekają następne wyzwania. Wówczas zmierzą się dwukrotnie z Mołdawią. - To nie będzie łatwy rywal. Słowakom też napsuli krwi, pokazali się z dobrej strony. To będzie błahe, co powiem, ale nie ma słabych drużyn. Jeżeli Dania wygrywa z Kazachstanem i Andora remisuje z Holandią, to trzeba uważać na każdego przeciwnika - zauważył Kubik.
Były gracz Pogoni 04 Szczecin i Rekordu Bielsko-Biała po kilkunastu latach na parkietach nie zamierza jeszcze rezygnować z gry, jednakże na wyśrubowanie rekordu w polskiej kadrze na poziomie 200 występów nie liczy. - W futsalu ze dwa lata pogram jeszcze na pewno. W reprezentacji przychodzi czas młodych ludzi. Miałem skończyć po eliminacjach do mistrzostw świata. Nie osiągnąłem swojego celu życia, czyli na zagrać na mistrzostwach świata. Pogadaliśmy z trenerem i do tego Euro jestem, a zobaczymy, co będzie dalej - zdradził.
W futsalu panują nieco inne obciążenia niż w piłce nożnej. Czy wpływa to na długowieczność zawodników? - Myślę, że tak. Natomiast, jak w każdej dyscyplinie, przychodzi czas, żeby powiedzieć sobie dziękuję. Czas nie stoi w miejscu. Jest coraz większa intensywność w lidze, ale na razie, póki co, czuję się w miarę dobrze - zakończył Kubik.
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)