Walka Nico Rosberga mocno się skomplikowało po nieukończonym wyścigu we Włoszech. Na dwa okrążenia przed metą w bolidzie wybuchł silnik. Niemiec był wtedy blisko wywalczenie trzeciego miejsca, bowiem zbliżył się do Sebastiana Vettela. Obecnie drugi kierowca Mercedes GP traci do Lewisa Hamiltona 53 punkty.
- Oczywiście Monza nie poszła zgodnie z planem - powiedział 30-latek. - Byłem przybity, bo dobry wynik był możliwy. Do następnych siedmiu wyścigów podejdęz nastawieniem, że nie mam nic do stracenia. Będzie maksymalny atak, nie będzie odpuszczania - dodał.
Nico Rosberg nie wygrał jeszcze GP Singapuru, ale w roku 2008 był drugi w barwach Williamsa. Teraz Niemiec jest przekonany, że ma wszystko, aby odnieść zwycięstwo na Marina Bay i zacząć odrabiać straty. - To jeden z moich ulubionych torów i dobre miejsce by rozpocząć nowe podejście do zawodów. To będzie trudne pod względem fizycznym i psychicznym, ale kocham takie wyzwania - zakończył.