Kimi Raikkonen: Ferrari silniejsze niż myślicie

Kimi Raikkonen uważa, że włoski zespół nie był w stanie zaprezentować pełnego potencjału w Australii. W odniesieniu lepszego wyniku na inaugurację przeszkodziła seria błędów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół Ferrari przed rozpoczęciem weekendu w Australii, jako jeden z nielicznych zapowiedział walkę o podium w wyścigu. Rzeczywistość pokazała jednak, że czerwonym bolidom z Maranello brakowało dobrego tempa.

Kimi Raikkonen uważa jednak, że poprawa procedur zespołowych, a także wyeliminowanie błędów takich jak wypadek Fina podczas sesji kwalifikacyjnej, który uniemożliwił walkę o lepsze pola startowe, pozwolą Ferrari zbliżyć się do czołówki.

- Jeśli uda nam się przejść przez weekend bez żadnych kłopotów i uniknąć problemów w samym wyścigu, to możemy być o wiele silniejsi - powiedział Raikkonen. - W Melbourne niestety problemy pojawiały się przez cały weekend i mam nadzieje, że do czasu następnego wyścigu, uda nam się większości z nich rozwiązać.

Raikkonen zapytany konkretnie, które obszary bolidu wymagają poprawy, odparł: - Przed Australią mieliśmy całkiem niezły obraz tego, w jakim miejscu się znajdujemy, a teraz wiemy, że nie jest to najlepsza pozycja.

- Musimy się poprawić w zasadzie w każdym miejscu. Zarówno od strony bolidu jak i silnika. Jeśli jednak poskładamy wszystko do kupy, dodatkowo nie czyniąc żadnych błędów, już wtedy odczujemy poważną różnicę - zakończył Fin.

Kimi Raikkonen został sklasyfikowany na 7. miejscu w wyścigu o Grand Prix Australii. Drugi z kierowców Ferrari, Fernando Alonso był 4.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Komentarze (2)
avatar
KubaLbn
18.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czy Kimi podtarłby się palcem gdyby w kiblu nie było papieru??? Co to za pytanie???