- Sami Anglicy udają, że tematu związanego z karnym nie ma, że kontrowersja nie istnieje. Jest tutaj euforia, jest tutaj radość, że udało się odnieść historyczny sukces. Gary Lineker rozpływa się nad drużyną, zwłaszcza nad Sterlingiem, czyli zawodnikiem, który w 102. minucie mówiąc kolokwialnie zanurkował w polu karnym - mówi dziennikarz WP SportoweFakty, Dariusz Faron, który mecz Anglii z Danią śledził na Wembley. - W Londynie była to długa, gorąca i radosna noc. Reakcja angielskich fanów pokazuje jak bardzo potrzebowali sukcesu. Minęło 55 lat odkąd Anglicy zagrali w finale wielkiego turnieju - dodaje Faron.