Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (23)
-
boomboom Zgłoś komentarzrównież zamiast trawnika mieć ziele z pokrzywami w ogródku i Bóg wie co tam jeszcze wyrośnie. Na ładnym trawniku można zmieniać i eksponować kwiatki, a jeśli chwast wyrośnie łatwo można go zauważyć i usunąć. Na pewno za róże zielska nie uznamy. Natomiast na zapuszczonym ogródku żaden kwiatek nigdy nie będzie widoczny, a jego urok, piękno mierność zabije. Ponadto znaczenia nie będzie miało czy kolejny badyl wyrośnie czy nie. Tam same ziela rosną więc jeśli kolejne będzie odrobinkę odstawało od reszty to za najpiękniejszy kwiat ogrodu go wtedy uznamy. Dla pana eksperta jednak nie ma to większego znaczenia i tu i tam zielono. Parafrazując panie pseudoekspercie sport, piłka nożna są dodatkiem do życia, a nie celem życia z nastawieniem, aby za wszelką cenę wygrywać. Jeśli nauczycie piłkarzy ładnie ze stylem i jakością grać to fakt na początku może i nie będzie łatwo wygrywać, jednak z czasem wraz z tym stylem i jakością przyjdą wyniki, a może i jakiś talent się objawi. Natomiast my jako kibice nie będziemy musieli modlić się o cud, że może ktoś za czerwoną kartkę wyleci, może sędzia karnego podyktuje po udawanym faulu , a może komuś mecz po prostu nie wyjdzie i uda się coś ugrać. Tylko będziemy oglądali ładne mecze, w których będziemy równorzędnym przeciwnikiem ze swoimi atutami do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Do tego mentalne nastawienie u zawodników będzie zupełnie inne. Czy nasi reprezentanci wychodząc na mecz z takim reprezentacjami jak San Marino, Malta, Litwa itd obawiają się o wynik, nie. Wiedzą ,że spokojnie wcześniej czy później strzelą bramki i wygrają mecz. To wy fachowcy ze studio wpajacie zawodnikom, tą bylejakość swoimi stwierdzeniami, że tylko wynik jest najważniejszy i za ten wynik bijecie brawa nie dostrzegając nic poza nim. ("Zawsze sobie można mecz LM z ładną grą obejrzeć" XD). Co w efekcie przekłada się na to, że na zachodzie zawodnicy uczą się ładnie grać w piłkę, trenują, aby być jeszcze lepszymi aby dawać więcej jakości w swoje grze, ponieważ od początku wiedzą, że tam nijakość nie ma poklasku i przebicia. Nikt im braw za wybijanie po autach nie będzie bił, bez względu nawet na dobry wynik. A u nas zupełnie odwrotnie. Nic się kompletnie nie zmieni dopóki nastawienie tych pseudofachowców opiniotwórczych się nie zmieni, że wynik to jest wypadkowa jakości i stylu, natomiast jakość i styl efektem ciężkiej i pełnej wyrzeczeń pracy, a nie fuksa, wybijania po autach piłek. Gdzie może i uda się korzystny wynik dowieść do końca, po czym temu fuksowi nadaje się miano wielkiego sukcesu.
-
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarzpolskim sporcie, która uważa, że nigdy się nie myli, zawsze ma rację i ma pełno sukcesów. Gdy odwoływał Brzęczka, powiedział: to moja decyzja, biorę za nią pełną odpowiedzialność, podobnie przy zatrudnianiu Sousy. A po odpadnięciu z ME: ja nie odpowiadam konkretnie za wyniki ponieważ to nie ja strzelałem bramki, ja biorę odpowiedzialność za całokształt (czyli tak naprawdę za nic). W ten sposób Boniek rozmył odpowiedzialność i teraz nikt nie odpowiada za porażkę - czyli nie dowiemy się nigdy dlaczego Polska nie wyszła z grupy i kto jest za to winny. A to oznacza, że będziemy dalej odpadać z każdej imprezy piłkarskiej po trzech meczach.
-
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarzfrajerów i łamagi, które od 40 lat nie potrafią niczego osiągnąć, choćby najmniejszego sukcesu. Czy nie czas powiedzieć, że nie nadajemy się do tej dyscypliny i czy nie lepiej rozwiązać związek piłki nożnej i poszczególne ligi? Te pieniądze przeznaczyć na głodujące dzieci i służbą zdrowia. A jak już koniecznie kibice chcą coś oglądać to podpisać umowę z ligą np czeską lub węgierską aby reprezentowały również Polskę. Maleńkie Czechy i Węgry potrafią a duża Polska nie. Powstałaby w ten sposób liga polsko-czeska ew. polsko-węgierska i reprezentacja również mogłaby być taka sama (reprezentacja Polsko-Czeska w piłce nożnej, jest Bośnia i Hercegowina, może być Polska i Czechy). Inny sposób, tyle że droższy, to podobnie jak zrobił Katar zakupić trenerów i sportowców z innych krajów, dać im obywatelstwo, i niech grają. A więc jak widać są sposoby, trzeba tylko zrozumieć oczywistą prawdę - Polska i polscy piłkarze nigdy własnego sukcesu w futbolu nie osiągnie. Bo to są niedojdy i miękiszony, nie mają jaj do tego sportu.Trzeba zatem się podeprzeć innymi nacjami, bardziej utalentowanymi w tej dyscyplinie. W zamian zaoferować połączenie lig siatkówki - Polska przywozi medale z każdej imprezy siatkarskiej, w przeciwieństwie do Czechów, Węgrów, Ukrainy. Mamy więc czym się dzielić. Trzeba tylko pomyśleć - naprawdę możemy być hegemonem sportu, w tym futbolu. Kto wie, może inne dziedziny też połączyć?
-
Fan Od Sportu Zgłoś komentarzKolejny ekspert i jego mądrości.Ilez to można wałkować?
-
Nick Shany Zgłoś komentarzJerzemu Brzeczkowi. W ubiegłym roku, z powodu pandemii nie można było rozgrywać meczów sparringowych (towarzyskich), więc LN w sposób naturalny dawała taką możliwość. Tylko zupełny ignorant może czepiać się wyników uzyskiwanych w tych rozgrywkach. To tobie i tobie podobnym "zapach spalin po wracającym z Rosji Nawałce odebrał umiejętność obiektywnej oceny pracy Jerzego Brzęczka, pod wodzą którego reprezentacja awansował do ME, a na dodatek została odmłodzona obiecującymi piłkarzami z polskiej ligi. W kilku meczach sparringowych reprezentacja grała bardzo dobrze, a nikłe porażki z Niderlandami i Italią były przede wszystkim "zasługą" Lewandowskiego, który zamiast grać, zamiast gryźć przysłowiową trawę, spacerował po boisku niczym asystent głównego sędziego. Nie sprawdził się ani w roli lidera drużyny, ani w roli jej kapitana. W jednym z meczów sparringowych, w którym nie grał Lewandowski, reprezentacja wygrała z Finlandią 5 : 1. O czym to świadczyło? Ano o tym, że bez Lewandowskiego chłopaki pokazują na co ich stać, bo nie są zmuszani do kelnerowania "bożyszczowi" Bajernu. Jerzy Brzęczek nie podlizywał się kibolom, ekspertom z tivipisport i pajacom z jutubowych kanałów piłkarskich. To oni zarazili brzęczkofobią takich jak ty i tobie podobni. To oni doprowadzili Bońka do jego najgłupszej decyzji, jaką było zwolnienie Jerzego Brzęczka. Całą odpowiedzialność za blamaż na ME ponosi Boniek i wspomniani "eksperci" z mendiów tzw. III RP. A co do Sołsy? No cóż, zaistniał jako pierwszy na świecie trener, który został przyjęty na audiencji i namaszczony na selekcjonera przez zawodnika drużyny, którą miał pokierować. Jego dotychczasowe osiągnięcia lepiej przemilczeć. Mecze eliminacyjne do MŚ w Katarze, a zwłaszcza mecze z Węgrami i z Anglią, zweryfikują ostatecznie jego trenerskie zdolności.
-
token Zgłoś komentarzJaki ON był skuteczny, człowieku weź patelnię i przywal sobie mocno w głowę!!!! Przy Brzęczku nasza REP to równia pochyła!
-
ham.burczyk Zgłoś komentarztuzimek ,w tym piekielku to ty jestes,diablem, co w piecu rozpala.Ty urzadzasz prywate ,zeby walic w Bonka.Tylko ,ze Bonka zna caly swiat ,a ciebie czytelnicy wirtualnej niePOlski.
-
A48 Zgłoś komentarzKolejny filozof. A gdzie Pan był w styczniu.?
-
Grucha_Brd Zgłoś komentarzBrzęczka bym nie wziął nawet do tarcia chrzanu a co dopiero mówić na trenera reprezentacji.
-
Colorex Zgłoś komentarzTak tak .teraz ci co chcieli by wuja wyjeb*c placzcie za nim...polska to uklady i ukladziki...poki nie zejda z tego swiata ci co pamietaja komune i te inne chore ustroje to nic sie nie zmieni
-
doopler Zgłoś komentarztaktycznego i granie ze wszystkimi na remis, uda się wygrać to super ale najważniejsze to nie przegrać.
-
Michal Krzysztof Skiba Zgłoś komentarzi minimalnych porażek z silnymi. "Skuteczny" trener? Bo co bo za jego sterów nasza kadra wygrywała ze słabeuszami? Mamy mu zbudować pomnik? W żenująco łatwej grupie dwukrotnie zgubił punkty (w tym klęska 0:2 ze Słowenią). A to przecież na wynikach w eliminacjach powstał mit o świetnym selekcjonerze Brzęczku. Liga narodów? JESZCZE GORZEJ. Pierwsza edycja w grupie z Włochami i Portugalią? 0 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki i ostatnie miejsce. A to i tak był dobry turniej bo kadra jeszcze jechała na spalinach po Nawałce. Druga edycja? 2 zwycięstwa nad cienką Bośnią, jeden remis i 3 porażki. Przedostatnie miejsce. Łączny bilans w lidze narodów to 10 meczy z czego 2 wygrane, 3 zremisowane i 5 przegranych. PRZEGRAŁ POŁOWĘ MECZY W LIDZE NARODÓW. W tym ten z Włochami w takim "stylu", że Donnaruma nie dostał ocen po meczu bo równie dobrze mogło go nie być. Jest chwalony za średnią punktów którą wywalczyli nasi piłkarze górujący o niebo umiejętnościami nad większością rywali. Ale styl? Nie stwierdzono. Natomiast Sousa wyników nie ma - tak. Duża w tym rola braku szczęścia (czerwona kartka i 2 gole w 2 celnych strzałach rywala ze Słowacją, 2 poprzeczki, gol z centymetrowego spalonego i bramkarz rywali grający mecz życia ze Szwecją). Tak wyników nie mieliśmy dobrych. Ale w każdym meczu nasi dobrze grali. Potrafili konstruować akcje. Co nie powinno być powodem do dumy tylko normą, ale po tej ofermie Brzęczku tak - takimi rzeczami musimy się cieszyć. Ja wolę trenera u którego gramy dobrze a nie zawsze szczęście dopisze niż trenera u którego gramy żenująco, ale często słabych rywali mamy to punkty wpadają. Bo jak sobie radził na silniejszych rywalach chyba wykazałem wyżej. Moja rada dla tego gościa którego nazwiska nawet mi się nie chce sprawdzać - nie znasz się na piłce to nie pozuj na eksperta bo lepiej nie mówić nic niż chrzanić takie farmazony.
-
Robert Mutu Zgłoś komentarzich Mancini, a gdzie doszliśmy my od tego meczu patrząc? Chodzi o rozwój naszej kopanej w reprezentacji, jeżeli wyciąga się jednego z obrony i wstawia do ataku, to w końcu zacznie to funkcjonować. Wymiana trenera przed imprezą ma sens taki, aby nowy wypróbował swoje pomysły na i tak straconej imprezie, a oceniać go będziemy jak awansuje i w czasie gry na MŚ w Katarze.