W tym artykule dowiesz się o:
Numerem jeden w bramce Polski na Euro 2016 miał być Wojciech Szczęsny, ale ten nie zagra z Niemcami z powodu kontuzji. Absencja Szczęsnego nie jest jednak powodem do rozpaczy, bowiem pozycja bramkarza jest najlepiej obsadzoną w drużynie Adama Nawałki.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Mocne słowa Kamila Kosowskiego. "To nie jest święto futbolu, a jakaś abstrakcja"
Godnym zmiennikiem 26-latka będzie Łukasz Fabiański. W połowie el. Euro 2016 31-latek wygryzł z bramki Szczęsnego, który miał problemy z regularną grą w Arsenalu i nie stracił miejsca w składzie, gdy ten odbudował się w Rzymie. Spisywał się bardzo pewnie. Nie raz pokazał, że możemy na niego liczyć.
Nasz najlepszy prawy obrońca. 31-latek jest nie do wygryzienia ze składu, więc z Niemcami zagra od pierwszego gwizdka. Dla niego będzie to gra przeciwko dobrym znajomym - w końcu od 2007 roku występuje w Bundeslidze. W pierwszym spotkaniu na Euro 2016 pokazał się z bardzo dobrej strony. Jak na tak klasowego zawodnika, w czwartek także nie powinien zawieźć.
Jeden z najważniejszych zawodników reprezentacji Polski. Filar defensywy zespołu Adama Nawałki i lider zespołu także poza boiskiem. W spotkaniu z Niemcami bardzo potrzebna będzie nam jego charyzma, siła fizyczna i nieustępliwość. To na nim spoczywa ciężar dyrygowania formacją obronną Biało-Czerwonych.
Musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by sprostać czwartkowemu wyzwaniu. To on został wytypowany na partnera Kamila Glika i selekcjoner nie zdecyduje się na zmianę na tej istotnej pozycji na meczu z Niemcami. Pazdana stać na wielkie spotkanie, ale musi zachować skupienie przez pełne 90 minut, bo momenty dekoncentracji to jego największy minus. Nie ustrzegł się ich nawet w spotkaniu z Irlandią Północną.
W ostatnim spotkaniu nie miał wiele pracy w defensywie i mógł hasać po skrzydle, ale teraz będzie zupełnie inaczej. "Jędza" znajdzie się w wyjściowym składzie kosztem Jakuba Wawrzyniaka, którego przerasta gry w defensywie, a to w starciu z mistrzami świata przyda się naszym obrońcom bardziej niż umiejętności ofensywne.
Wychowanek Orła Mrzeżyno jest stworzony do spotkań, podczas których do umiejętności piłkarskich trzeba dołożyć cechy prawdziwego wojownika. Tych drugich nigdy Krychowiakowi nie brakowało, a czysto piłkarsko 26-latek robi postępy z miesiąca na miesiąc i jego pojedynki z Tonim Kroosem czy Mesutem Ozilem mogą być ozdobą czwartkowego meczu.
"Mąka" już w pierwszym meczu na Euro 2016 grał bardzo pewnie, uzupełniał się z Grzegorzem Krychowiakiem i był wszędzie w II linii, a do tego zaliczył asystę II stopnia przy golu Arkadiusz Milika. Nie ma za co go krytykować, a selekcjoner nie ma powodu, by pominąć go przy wyborze "11" na Niemców. Nie będzie to dla niego kolejny test - on swój egzamin w reprezentacji Polski zdał już nie raz.
Jego ogromne doświadczenie z gry o najwyższą stawkę z trudnym przeciwnikiem będzie w czwartkowym meczu niezbędne. Bartosz Kapustka był jednym z objawień 1. kolejki fazy grupowej Euro 2016, ale przypomnijmy, że to Błaszczykowski wykonał podanie, po którym Arkadiusz Milik strzelił zwycięskiego gola. Poza tym były kapitan reprezentacji Polski chce się przypomnieć niemieckim kibicom po sezonie spędzonym w Fiorentinie.
Bohater spotkania z Irlandią Północną. W I połowie pudłował na potęgę w doskonałych sytuacjach, ale tuż po przerwie nie zabrakło mu już precyzji i dał Polsce zwycięstwo. Starcie z Niemcami będzie dla Milika prawdziwym testem i da odpowiedź na pytanie, czy 22-latek faktycznie przerasta holenderską ligę i jest gotowy do zmagań z największymi i jak dużo brakuje mu jeszcze do poziomu Roberta Lewandowskiego.
Bartosz Kapustka zagrał z Irlandią Północną koncertowo, ale występ młodego pomocnika od pierwszej minuty był możliwy głównie dzięki temu, że nie w pełni sił po urazie stawu skokowego był Kamil Grosicki. Teraz "Grosik" jest gotowy na sto procent i wróci do "11" Biało-Czerwonych. 28-latek jest złakniony gry i podrażniony tym, że miał mały wpływ na zwycięstwo z Irlandią Północną, więc trawa na lewym skrzydle będzie płonęła pod jego nogami.
Jego występ w meczu 1. kolejki z Irlandią Północną nie był może spektakularny, ale dzięki temu, że rywale skupili się głównie na pilnowaniu "Lewego", więcej swobody na boisku mieli pozostali Polacy.
Niemcy też będą uważać przede wszystkim na kapitana Biało-Czerwonych, ale on jest stworzony do rywalizacji z największymi przeciwnikami. Dość powiedzieć, że to właśnie Lewandowski jest największym katem Maneuela Neuera. "Lewy" strzelił Niemcowi łącznie już siedem goli - więcej niż którykolwiek z innych zawodników.
Jego dorobek z eliminacyjnego dwumeczu z Niemcami to asysta w pierwszym spotkaniu i gol w rewanżu.