"Lewandowski rozpoczął turniej po sezonie, w którym pobił własne rekordy, ale jak dotąd we Francji okropnie cierpi. Jest bez wątpienia najlepszym napastnikiem Europy, jego liczby robią wrażenie i jest rozchwytywany na rynku, strzelił 30 goli w Bundeslidze i 9 w Lidze Mistrzów, co pokazuje, jak precyzyjny był w ostatnim sezonie. Na Euro 2016 jest jednak prawdziwą katastrofą" - ocenił portal goal.com po meczach Biało-Czerwonych z Irlandią Płn. (1:0), Niemcami (0:0) i Ukrainą (1:0).
Uzasadniając przedstawioną tezę, dziennikarze wskazali, że Robert Lewandowski nie tylko nie strzelił gola, ale też został wyłączony z gry przez przeciwników. Oceniono, że kiedy już wreszcie miał dogodne sytuacje w pojedynku z Ukrainą, to nie potrafił zamienić ich na bramki i wciąż pozostaje bez celnego strzału. "Większość z jego 38 kontaktów z piłką miało miejsce w okolicach drugiej linii, co z pewnością dla autora ponad 40 goli w sezonie klubowym nie jest optymalne" - stwierdzono.
"Z faworyta do zdobycia tytułu króla strzelców Euro 2016 Lewandowski staje się jednym z największych rozczarowań turnieju. Nawet inni zawodzący piłkarze tacy jak Mueller, Jarmolenko, Ronaldo i Pogba mają większy wpływ na grę swoich zespołów niż Polak" - ocenili redaktorzy, dodając, że większa aktywność Arkadiusza Milika od Lewandowskiego może nie być efektem taktyki Adama Nawałki, lecz aktualnej dyspozycji obu napastników.
"Lewandowski stracił pewność siebie, jeśli chodzi o strzelanie goli. Jego zespół zrobił, co do niego należało i awansował do 1/8 finału, ale jest oczywiste, że forma "Lewego" stała się ciężarem dla drużyny. Jeśli Polska, czarny koń turnieju, chce osiągnąć we Francji coś wielkiego, jej gwiazdor musi przestać zawodzić i odzyskać formę z Bayernu" - podsumowano.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Mocne słowa Terleckiego o Lewandowskim. "To jest piłka, a nie fabryka gwoździ!"