Reprezentacja Słowacji musiała pokonać Rosję w swoim drugim meczu na Euro 2016, jeśli jej piłkarze myśli o awansie do kolejnej fazy turnieju. Nasi południowi sąsiedzi stanęli na wysokości zadania i wygrali 2:1 (2:0).
Nie byłoby zwycięstwa Słowaków, gdyby nie Marek Hamsik. Największy gwiazdor drużyny najpierw zaliczył asystę przy golu Vladimira Weissa, a następnie sam popisał się cudownym uderzeniem.
- To pierwsze w historii zwycięstwo Słowacji na mistrzostwach Europy i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Zagraliśmy bardzo zespołowo i to przyniosło efekty. W pierwszej połowie graliśmy odważniej, w drugiej części skupiliśmy się na obronie - powiedział szczęśliwy gracz Napoli.
ZOBACZ WIDEO Przed Niemcami: kluczowa będzie nasza mentalność (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Moje trafienie? Otrzymałem podanie od Vlado (Weissa - przyp. red), przyjąłem i uderzyłem - wytłumaczył prosto tajemnicę swojego strzału najważniejszy piłkarz zespołu prowadzonego przez Jana Kozaka.
Po dwóch seriach gier Słowacy mają na koncie trzy punkty i zajmują drugie miejsce w tabeli grupy B. W czwartek swój mecz rozegrają jednak jeszcze reprezentacje Anglii i Walii.