Euro 2016: Irlandia Pn. łatwo wygrywa z Białorusią i wysyła Polsce ostrzeżenie

Getty Images / Charles McQuillan / Stringer
Getty Images / Charles McQuillan / Stringer

Wygrana Irlandii Północnej z Białorusią na papierze wygląda efektownie. W rzeczywistości nasi pierwsi grupowi rywale,choć zwyciężyli 3:0, nie zagrali porywająco. Ale pokazali, że nie będą łatwym łupem.

Co prawda reprezentacja Białorusi nie jest zbyt wymagającym rywalem, ale spotkanie z tą drużyną na pewno dało naszym analitykom kilka przemyśleń. Oto 5 ostrzeżeń dla reprezentacji Polski przed pierwszym meczem Euro 2016 (12 czerwca, Polska - Irlandia Płn.; Nicea, godz. 18.00).

1. Świetna organizacja w obronie

Reprezentacja Irlandii Północnej preferuje ustawienie defensywne. Białorusini nie byli w stanie poważnie zagrozić bramkarzom drużyny Michaela O'Neilla. Poza jednym uderzeniem głową w pierwszej połowie właściwie nie doszli do dobrej sytuacji. Gospodarze szybko i skutecznie organizują linie defensywne. Białoruś oczywiście nie ma nawet promila siły ofensywnej Polski, ale też ma piłkarzy, którzy potrafią dojść do pozycji strzeleckiej. Tym razem nie potrafili. W drugiej połowie ich ataki kończyły się zwykle na 30 metrze przed bramką naszych grupowych rywali. Tam trafiali na prawdziwe zasieki. Przez całe spotkanie oddali tylko 1 celny strzał na bramkę.

2. Napastnicy chyhają na błąd rywali

Pozornie żadna z bramek dla Irlandii Północnej nie padła po składnej przemyślanej akcji. Wszystkie po błędach defensywy Białorusinów. Ale jest w tych akcjach pewien schemat. Wrzutka na pole karne ze skrzydła a potem "niech się dzieje wola nieba". Jeden błąd i jest bramka. Białorusi popełnili aż trzy.
Michael O'Neill potrafi świetnie wykorzystać potencjał piłkarzy. Najlepszym przykładem jest Kyle Lafferty. Ten potężny napastnik (193 cm) nie mieścił się zwykle nawet na ławce w grającym w Premier League Norwich City, a potem wchodził czasem w barwach występującego ligę niżej Birmingham City. Ale w reprezentacji odnajduje się znakomicie. Selekcjoner nie daje mu praktycznie zadań defensywnych. Lafferty ma czyhać na błąd rywala. Pozostali napastnicy podobnie.
Zawodnikiem "drugiego wyboru" jest Conor Washington, który strzelał trochę dla trzecioligowego Peterborough, skąd przeszedł do występującego w The Championship zespołu Queens Park Rangers i okazało się, że ten poziom go przerasta. W 15 meczach nie potrafił strzelić choćby bramki. W meczu z Białorusią pokazał, że wystarczy na chwilę spuścić go z oka i może stwarzać problemy.

3. Nikt nie strzelił im więcej niż jednego gola

Choć Irlandczycy powtarzają, że chcieliby nawiązać do swoich tradycji z 1982 roku, to selekcjoner naszych rywali, Michael O'Neill, doskonale wie, że nie ma składu porównywalnego do tego, którym dysponował Billy Bingham. Dlatego taktyka Irlandii Północnej jest dość prosta. Choć nasi rywale pokazali, że nie mają problemu z opanowaniem piłki i wymianą kilku podań, jednak nastawiają się na dalekie zagrania. W pierwszej połowie było widać, że jest spora przestrzeń między linią pomocy a atakiem. Po prostu pierwszą zasadą Irlandczyków jest "nie stracić gola". Od 2015 nikt nie strzelił im więcej niż jednej bramki. Ale potrafią też zamieszać z przodu. Wystarczył moment zawahania i długa piłka leci na skrzydło. W drugiej połowie Białorusini zmusili rywali do rozegrania i to już nie wychodziło Irlandczykom dobrze.

ZOBACZ WIDEO Jedziemy do Francji: "orzeł" wylądował. Szaleństwo kibiców (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

4. Rywale nie pokazali wszystkich atutów

Przede wszystkim nie grali agresywnie, a z Polską wyjdą jak na wojnę. W środku obrony zagra raczej Garreth McAuley, który spotkanie z Białorusią przesiedział na ławce rezerwowych. Można też przypuszczać, że w pomocy Steven Davies stworzy parę z Oliverem Noorwodem. W piątkowym spotkaniu grali po połowie. Zwłaszcza ten drugi pokazał kilka świetnych i precyzyjnych dośrodkowań, które mogą być zabójczą bronią drużyny O'Neilla.

5. Mocne skrzydła

Podczas eliminacji wszystko wydawało się jasne, choć i tak O'Neill żonglował ustawieniem. Gdy z obrony wypadł kontuzjowany Chris Brunt, taktyka Irlandii Północnej stała się niewiadomą. Selekcjoner naszych rywali ustawia się pod przeciwnika. W meczu z Białorusią z niezłej strony pokazali się skrzydłowi i to oni mogą być sporym zagrożeniem. Dwie asysty zaliczył Stuart Dallas, jedną Nial McGinn. To dla nas kolejne ostrzeżenie, bo wiadomo, że to Biało-Czerwoni będą chcieli dominować w spotkaniu, więc przypuszczalnie Adam Nawałka na bokach obrony wystawi ofensywnie ustawionych Łukasza Piszczka i Macieja Rybusa. To optymalne ustawienie, które jednak może stworzyć trochę wolnego miejsca z tyłu, a więc bardzo odpowiadać naszym rywalom.

Trzeba cały czas pamiętać, że Polska jest nie tylko znacznie silniejsza od Białorusi ale też, na papierze, zdecydowanie mocniejsza od Irlandii Północnej. Prawdziwą wartość naszych przeciwników pokaże najbliższy sparing, ostatni przed EURO 2016, ze Słowacją w Trnawie. Irlandczycy trafią na zespół ustawiony również defensywnie, wyprowadzający szybkie i zdecydowane ataki. Ten mecz pokaże, czy mamy naprawdę obawiać się zespołu Michaela O'Neilla.

Źródło artykułu: