- Częściej jestem w Polsce, na pewno dużo lepiej mówię po polsku, wszystko rozumiem. Przybliżam się coraz bardziej do Polski, jej kultury, obyczajów - przekonuje Eugen Polanski w rozmowie z Rzeczpospolitą. - Podejmując decyzję, że będę grał w reprezentacji tego kraju, wiedziałem, że robię dobrze. Upewniłem się w tym już po pierwszym meczu w kadrze, tylko ja wiem, co poczułem, słysząc hymn. Nie robię jednak nic specjalnego, żeby poczuć się bardziej Polakiem niż wcześniej. Byłem nim zawsze, chociaż wychowałem się w Niemczech.
Jednak na początku swojej przygody z reprezentacją Polski było wiele głosów krytycznych, że Polanski chce grać dla Polski tylko dlatego, że nie ma szans na występy w reprezentacji Niemiec. - Dużo rzeczy o sobie przeczytałem, czasami było mi przykro czytać bzdury, ale postanowiłem nie reagować. Każdy może sobie myśleć i mówić, co chce, to wolny kraj. Jestem piłkarzem, jeśli jeszcze nie pokazałem, że gram dla Polski, nie tylko dla mistrzostw Europy, to pokażę. Ale na boisku, nie w prasie. Jestem tutaj całym sercem, podchodzę bardzo emocjonalnie do każdego spotkania. Poznałem wszystkich piłkarzy, wiem, jak się zachowują na boisku i poza nim. Jest dużo żartów, śmiechu - wyjaśnia.
Źródło: Rzeczpospolita