Kadrowicze o dopingu: Pewne rzeczy się zmieniły

Atmosfera na meczach reprezentacji Polski bardziej przypomina piknik, niż wielkie piłkarskie święto. Zdają sobie z tego sprawę kadrowicze Franciszka Smudy. Czy na Euro 2012 to się zmieni?

Od dawna atmosfera na meczach reprezentacji Polski nie jest najlepsza. Na spotkaniach nie pojawiają się typowi piłkarscy fanatycy, nie ma kto prowadzić dopingu, a w związku z tym nie jest on zorganizowany. Sytuacja na trybunach przypomina więc typowy piknik. - Miło wspominam spotkania reprezentacji w Chorzowie, czy jeszcze kilka lat temu na stadionie Legii. Może niektórzy ludzie się teraz na mnie obrażą, ale w tej chwili nie ma kiboli, którzy nieśli ten doping - mówił po meczu z Andorą Dariusz Dudka.

- W klubach doping jest w jakiś sposób zorganizowany. Nic w tym dziwnego nie ma, że na reprezentacji nie ma takiej organizacji wśród kibiców. Na Euro wsparcie fanów powinno być jednak jeszcze lepsze - skomentował Łukasz Piszczek.

Kadrowicze Franciszka Smudy mają nadzieję, że sytuacja zmieni się podczas Euro 2012. - Myślę, że w meczu z Grecją atmosfera będzie lepsza. Z Andorą jeszcze tak nie było. Sądzę jednak, że podczas inauguracyjnego spotkania z Grecją doping będzie jak najlepszy. Kibice pewnie będą chcieli jak najlepiej nas wspierać - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Marcin Kamiński.

- Nie chcę jednak oceniać tego, co jest teraz. Wiadomo, że pewne rzeczy się zmieniły. Teraz na mecze przychodzą rodziny z dziećmi, jest inna atmosfera. Zresztą podobnie jest w całej Europie - dodał Dudka.

Piłkarze liczą, że kibice biało-czerwonych poniosą ich do zwycięstw. - Kibice zawsze pomagają. To jest taki dwunasty zawodnik. Przyda się, jak będzie nas wspierać 50 tysięcy ludzi - podkreślił Marcin Kamiński.

Źródło artykułu: