- To było ciężkie zgrupowanie. Mam porównanie do przygotowań za kadencji Leo Beenhakkera i tutaj było naprawdę dużo ciężej. Mam jednak nadzieję, że przełoży się to na wyniki - mówi Marcin Wasilewski w rozmowie z Faktem.
- Mecze, które graliśmy towarzysko to tylko etap przygotowań. Wszystko podporządkowane jest starciu z Grecją. Gra obronna to nie tylko linia defensywy, ale też bronienie przez cały zespół. Nie oszukujmy się, nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby cała obrona mogła się idealnie zgrać, z różnych przyczyn - dodaje.