Ballack nie ma już faworytów

W środę odbędzie się pierwszy półfinałowy mecz na mistrzostwach Europy. Jedni z faworytów - Niemcy zmierzą się z jedną z rewelacji - Turcją. - Wiemy o problemach Turków, ale znamy też ich umiejętność mobilizowania się, odporność psychiczną. Mają trenera, który potrafi natchnąć do walki. Wystarczy spojrzeć, kogo wyeliminowali - na łamach Rzeczpospolitej komplementuje rywali Michael Ballack.

W tym artykule dowiesz się o:

Niemiec zupełnie nie zgadza się z opiniami, że on i jego koledzy mogą zlekceważyć Turków. - Wszyscy nas pytają, czy przypadkiem nie zlekceważymy Turków. Złe pytanie, szanujemy wszystkich. Po prostu wiemy, jakie są nasze silne strony, ale z niedocenianiem rywali to nie ma nic wspólnego. O Chorwacji wiedzieliśmy, że jest najsilniejszym rywalem w grupie, a przegraliśmy, bo mecz nam się nie udał. Teraz już nie możemy się doczekać półfinału - zapowiedział.

Ballack nie chce wskazać faworytów mistrzostw. - Jeszcze po drugim meczu grupowym uważałem, że Włosi mają największe szanse na sukces. Stało się inaczej, a w półfinałach już nie ma faworytów. Każdy, kto się tu dostał, może zdobyć tytuł - powiedział.

Komentarze (0)