Od wielu lat IEM Katowice przyciąga do stolicy Górnego Śląska tysiące fanów esportu, jak i ogółem gier wideo. Nic w tym dziwnego, organizatorzy zawsze przygotowują dla odwiedzających przeróżne atrakcje. W tym roku, po trzyletniej przerwie (powstałej przez pandemię) nie mogło być inaczej.
Na przeciwko drzwi prowadzących na trybuny hali widowiskowo-sportowej, umiejscowiono przeróżne stoiska, utworzone przez firmy z całego świata. To właśnie na nich odwiedzający wydarzenie mogli spróbować swoich sił w różnych turniejach, konkursach, ale i także zapoznać się z najnowocześniejszymi technologiami.
Chętnych nie brakowało. Przed niektórymi stanowiskami utworzyły się długie kolejki. Była to idealna okazja do wypełnienia czasu pomiędzy meczami w Spodku.
Wspomniane stoiska nawiązywały do "IEM Expo", które przed pandemią koronawirusa mieściło się w Międzynarodowe Centrum Kongresowym. Wiele fanów Intel Extreme Masters z wielkim utęsknieniem czeka na powrót tej strefy.
- Nie jesteśmy w stanie jeszcze w pełni odpowiedzieć. O planach na przyszłość ESL będzie mógł poinformować po zakończeniu wydarzenia - odpowiedzieli organizatorzy, zapytani o ponowne pojawienie się wspomnianych targów podczas esportowej imprezy w Katowicach.
Bezlitosne G2! Cóż to był za mecz
Ukraiński gwiazdor zabrał głos w Katowicach. "Wszyscy się boimy, wszyscy chcemy pokoju"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!