Już wcześniej o planach Riotu dotyczących zmiany lokalizacji Worldsów informowali dziennikarze upcomer.com. Teraz doniesienia te oficjalnie potwierdził sam deweloper gry.
Powodem decyzji organizatorów jest utrudniona możliwość dostania się do Chin w czasach panującej pandemii koronawirusa.
"W obliczu wariantu Delta ograniczenia dotyczące podróży i protokoły COVID stały się jeszcze bardziej skomplikowane niż w zeszłym roku. Niestety, osiągnęliśmy punkt, w którym niezwykle trudno jest nam zagwarantować, że kwalifikujące się drużyny i ich najlepsi gracze będą w stanie wziąć udział w Mistrzostwach Świata w tym roku" - przekazał za posrednictwem oficjalnej strony John Needham, szef esportu w Riot Games.
Już wcześniej wiadomo było, że kłopoty z uzyskaniem wiz mieli pracownicy Riotu. Deweloper, chcąc uniknąć sytuacji, w której jakaś z drużyn mogłaby z tego powodu nie pojawić się na turnieju, zdecydował się przenieść go do Europy.
"Mistrzostwa, w których cześć zakwalifikowanych drużyn nie byłaby w stanie konkurować ze swoimi pełnymi składami, byłyby mocno zagrożone" - dodał Needham.
"Po rozważeniu wszystkich potencjalnych opcji doszliśmy do wniosku, że przeniesienie Mistrzostw Świata do Europy będzie najlepszą opcją do rywalizacji dla większości drużyn i ich najlepszych graczy. Nie jesteśmy gotowi ogłosić, gdzie w Europie odbędą się Mistrzostwa Świata w tym roku, ale dostępność dla największej liczby drużyn i ich najlepszych graczy będzie kluczowym czynnikiem decydującym" - zaznaczył szef esportu Riot Games.
Chiny w tym roku miały być gospodarzem Worldsów po raz drugi z rzędu. Europa po raz ostatni gościła najlepszych zawodników świata w 2019 roku. Wówczas turniej rozgrywana na arenach w Berlinie, Madrycie i Paryżu.
Czytaj także:
- LEC. Świetna informacja dla fanów Rogue! Kluczowy gracz na dłużej w zespole
- LEC. To on przesądził o porażce G2? "Może powinien wybrać dobrego bohatera"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko