Na początku Antonio odgrażał się koledze z Tottenhamu, że go zdominuje i zdobędzie hat-tricka, ale to Sessegnon zdominował mecz. Zdecydowanie lepiej radził sobie z padem i co chwila stwarzał groźne sytuacje pod bramką wirtualnego Łukasza Fabiańskiego. Szybko objął prowadzenie 2:0, a potem miał jeszcze kilka dogodnych okazji.
W drugiej połowie niespełna 20-letni obrońca Tottenhamu miał dwa rzuty karne, ale z obu sytuacji Antonio wyszedł obronną ręką. Polski bramkarz wygrał oba pojedynki z wykonawcami jedenastek i uchronił swój zespół przed wyższą porażką. - Wszedłem ci do głowy - powiedział do kolegi piłkarz WHU po obronieniu drugiego rzutu karnego.
Wynik 2:0 utrzymał się do końcowego gwizdka. Rozczarowany Antonio cisnął ze złością padem, a Sessegnon wyśmiał kolegę za wcześniejsze docinki.
Czytaj także:
Ekstraklasa Games zorganizuje specjalny turniej w ramach akcji #ZostańWDomu
La Liga. Marco Asensio najlepszy w charytatywnym turnieju piłkarzy w FIFA20. Zbierano na walkę z wirusem