Podczas ostatnich mistrzostw świata League of Legends odbywających się w Korei, organizatorzy zadziwili fanów imponującą ceremonią otwarcia finału, w trakcie której tradycyjnym tancerkom towarzyszyły postaci wygenerowane w ramach rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki temu, kibice zgromadzeni na Incheon Munhak Stadium mogli oglądać na scenie między innymi Ahri czy Evelynn.
Czytaj także: LEC. G2 - Fnatic: czas na klasyk Europy. Czy Fnatic zdoła wreszcie zdetronizować G2?
Tym razem, na podobny zabieg zdecydowano się podczas chińskiego gauntletu, czyli turnieju, który wyłania ostatniego, trzeciego, uczestnika mistrzostw świata z Chin. Na scenie pojawiła się wirtualna Akali, która była główną gwiazdą całego występu.
Czytaj także: LEC. Schalke 04 - Fnatic: niespodzianki nie było. Fnatic z łatwością rozbiło Schalke
Fani są pod ogromnym wrażeniem chińskiej oprawy i z niecierpliwością czekają na to, co może wydarzyć się na Worldsach.
"Okay, więc jeśli to stało się na finałach LPL, to co stanie się na Worldsach!? Ten rok zapowiada się EPICKO" - możemy przeczytać w komentarzach.
I trudno się z tym nie zgodzić. Organizatorzy od lat przywiązują ogromną wagę do części artystycznej poprzedzającej wielki finał mistrzostw, która nie odbiega poziomem od tych, poprzedzających największe wydarzenia sportowe. Na scenie Worldsów występowały już między innymi takie gwiazdy jak Zedd, Jay Chou czy Imagine Dragons.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Robert Lewandowski. "Nie wiem co sędzia tam zauważył!"