Recenzja gry FIFA 18. Nie ma rewolucji, jest ewolucja

Materiały prasowe / ea.com / Cristiano Ronaldo w grze FIFA 18
Materiały prasowe / ea.com / Cristiano Ronaldo w grze FIFA 18

Od lat FIFA pozostaje najpopularniejszym symulatorem piłki nożnej. Najnowsza odsłona przypomina zeszłoroczną edycję, choć twórcy zdecydowali się wprowadzić kilka zmian. Czy słusznie? Przeczytaj naszą recenzję gry FIFA 18.

Po pierwszym odpaleniu gry przenosimy się do derbów Madrytu pomiędzy Realem i Atletico. Wykonujemy rzut wolny głównym ambasadorem gry - Cristiano Ronaldo i rozpoczynamy zabawę z najpopularniejszą piłkarską serią.

W oczy od początku rzuca się oprawa graficzna. Otoczka meczu wygląda tak, jakby była odzwierciedleniem tego, co w weekendy oglądamy w telewizyjnych transmisjach ze spotkań Premier League czy La Liga. Z daleka można poznać poszczególnych zawodników, a trybuny zachowują się bardzo realistycznie. Inna jest oprawa spotkań w europejskich ligach, a inna na stadionach południowoamerykańskich

Co więcej, najpopularniejsi gracze poruszają się w charakterystyczny dla siebie sposób. Rajdy, strzały czy celebracje po bramkach Ronaldo czy Lionela Messiego wyglądają jak podczas prawdziwego piłkarskiego meczu.

Oficjalny trailer gry:

Ruchy zawodników są naturalne. Trudniej jest zdobyć gola, gdy jest się naciskanym przez rywala. Poszczególni piłkarze mają lepsze strzały z dystansu czy z główki. Coraz lepiej zachowuje się również komputer. Szybko dostosowuje się do wybranej przez nas taktyki, lepiej się ustawia. Poprawiona sztuczna inteligencja sprawia, że z komputerem gra się jeszcze efektywniej i przyjemniej.

Widowisko przede wszystkim

W porównaniu do zeszłorocznej wersji spowolniono rozgrywkę, choć w tym aspekcie wciąż jest znacznie szybsza od swojego konkurenta - PES. W FIFIE ponownie postawiono na efektowną rozrywkę i początkowo trochę przesadzono.

Tuż po wydaniu gry w meczach często padały dosłownie hokejowe wyniki. Z efektownymi bramkami z dystansu mogli nie mieć problemów nawet gracze dopiero zaczynający przygodę z serią. Na szczęście, po tygodniu wydano pierwszą większą łatkę, która znacznie poprawiła postawę bramkarzy i utrudniła oddawanie strzałów.

Minusem pozostaje gra w obronie. Bardzo trudno zatrzymać rywala, a sędziowie są wyjątkowo wyczuleni, przez co najmniejsze popchnięcia mogą kończyć się rzutami karnymi. Wciąż są pewne niedociągnięcia i momentami zawodnik o bardzo niskich statystykach jest w stanie z łatwością przepchnąć potężnie zbudowaną gwiazdę.

ZOBACZ WIDEO Droga do sławy. Robert Lewandowski obronił pracę licencjacką

Tryby gry

Już w zeszłym roku wprowadzono tryb fabularny z fikcyjną postacią, wkraczającą w świat profesjonalnego futbolu - Alexem Hunterem. W FIFA 18 grę zaczynamy w Premier League tuż pod koniec okienka transferowego. Gramy, trenujemy, ale i wraz z menadżerem czekamy na propozycje nowych kontraktów.

W trakcie fabuły spotykamy największe gwiazdy futbolu jak Ronaldo czy Thierry Henry. Między meczami jest wiele wstawek z życia Huntera. Możemy podejmować różne decyzje, ale wciąż mają one niewielki wpływ na dalsze losy bohatera.

Tryb Droga do Sławy: Powrót Huntera:

W trybie kariery możemy wcielić się w rolę piłkarza bądź menadżera, wybrać klub i rozpocząć wielosezonową przygodę. Nowością jest możliwość brania udziału w wideo negocjacjach transferowych z menadżerami i ustalaniu kontraktu dla nowych zawodników.

Niewiele zmieniono również w popularnym trybie Ultimate Team, w którym budujemy swój skład, a za wykonane zadania otrzymujemy paczki kart z piłkarzami do wykorzystania. Nowością są karty ikon, dzięki czemu przy odrobinie szczęścia możemy wylosować Diego Maradonę, Ronaldinho czy Pele z różnych okresów kariery. Inne atrybuty mają bowiem we wcześniejszych latach, a inne w późniejszych.

W Ultimate Team wprowadzono również rozgrywkę Squad Battles, dzięki której możemy zmierzyć się ze składami zbudowanymi przez innych graczy, a nawet prawdziwych piłkarzy - ambasadorów gry.

Bardzo dobrze gra się również w trybie online z innymi użytkownikami. Serwery nie przeciążają się, a gra szybko znajduje nam rywala, który odpowiada naszym umiejętnościom. EA Sports dba też o swoją społeczność. Rozgrywane są turnieje między najlepszymi zawodnikami, a co tydzień kibice mogą oglądać najlepsze gole użytkowników z całego świata.

Zagraj w Ekstraklasie z komentarzem Szpakowskiego

FIFA 18 posiada licencje do najważniejszych europejskich (Premier League, Primera Division czy Ligue 1) i światowych lig. Nie brakuje również klubów Ekstraklasy. Mecze relacjonowane są przez duet Jacek Laskowski - Dariusz Szpakowski. Niestety po rozegraniu kilkudziesięciu meczów komentarz się nudzi, a poszczególne kwestie znamy już na pamięć.

Podsumowanie

Nie ma rewolucji w porównaniu z zeszłoroczną wersją. Udoskonalono niektóre elementy, co jest dobrym posunięciem. Po co bowiem zmieniać coś, co się przyjęło w społeczności.

FIFA 18 jest bardzo widowiskowa i grywalna, co sprawia, że jest otwarta nie tylko dla graczy doskonale znających serię, ale także nowych, którzy dopiero wkraczają do tego świata. Wciąż pozostaje bardziej zręcznościówką niż prawdziwym symulatorem, co nie spodoba się wszystkim graczom.

Niewątpliwym atutem FIFY są urozmaicone i rozbudowane tryby. Sprawiają, że z grą można spędzić wiele godzin i nie będzie się to ograniczało wyłącznie do rozgrywania kolejnych spotkań.

Ogólna ocena: 7,5/10.

Kopię gry dostarczył wydawca - Electronic Arts Polska

Komentarze (2)
avatar
Jan Gramczyk
15.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy brac z ronaldo? jest tylko 50 zł droższa jak patrzyłem w media expercie i nie wiem. 
avatar
Mojo_jojo
12.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
FIFA z EA nie jest symulatorem pilki noznej!! To zwykla zrecznosciowka (cos jak COD w shooterach), wystarczy wytrenowac pare schematow i co strzal to bramka.