W ostatnich latach fani polskiej sceny Counter Strike: Global Offensive nie mieli wielu powodów do dumy z występów rodzimych drużyn na scenie międzynarodowej. Choć niejednokrotnie na przestrzeni minionych sezonów nadwiślańskie zespoły inwestowały w składy mające teoretyczne szanse w walce ze światową topką, to cały czas brakowało tej przysłowiowej wisienki na torcie.
Na szczęście okres niemrawości w polskim CS-ie w końcu został przełamany! Po pięciu długich latach w końcu będziemy mieli okazję ujrzeć w pełni polską drużyną na turnieju rangi Major. Wszystko to dzięki reprezntantom 9INE, którzy dokonali niemożliwego i przebili się przez RMR z wynikiem 3-0, co zapewniło im wyjazd na turniej finałowy do Paryża.
Przygoda 9INE rozpoczęła się od niespodziewanego zwycięstwa na G2. Lider rankigu HLTV postawił twarde warunki, ale końcowo to Polacy zwyciężyli wynikiem 16:14. W kolejnym starciu było jeszcze trudniej, ponieważ konfrontacja z niemieckim BIG przeciągnęła się aż do rozgrywek. Tu jednak raz jeszcze ekipa Aleksandra "hadesa" Miskiewicza była lepsza i z wynikiem 2-0 stanęła o krok od historycznego awansu.
Finałowym oponentem było Vitality, szósta drużyna w światowym rankingu. Rozpędzone 9INE jednak i tu zdołało wspiąć się na wyżyny i sprawić kolejne zaskoczenie. Najpierw 16:11 na mapie Vertigo, a później ten sam wynik w konfrontacji na Anubis - te dwa zwycięstwa przypieczętowały sukces w trwających kwalifikacjach.
Miejmy nadzieję, że na to nie koniec sukcesów rodzimej ekipy, a dobra passa zostanie podtrzymana w kolejnych starciach na europejskie i światowe potęgi.
Czytaj także:
- Zero Tenacity wygrywa dziewiąty sezon Ultraligi!
- Koniec epoki w polskim CS:GO. Legenda kończy profesjonalną karierę